Rafał start w Mistrzostwach może zaliczyć do bardzo udanych, gdyż z imprezy przywiózł srebrny medal i tytuł wicemistrza Polski w grze mieszanej. W grze mieszanej Rafał Markowicz z UKS ,,Orliki” Ropica Polska w parze z Magdaleną Machnik UKS ,,Orbitek” Straszęcin należeli do grona faworytów i nie zawiedli. Para ta w pierwszym pojedynku pewnie pokonała mikst Rumak/Płoch z Widełki w dwóch setach 21:8,21:14 awansując do kolejnej rundy.
W meczu ćwierćfinałowym rywalami byli Ostrowski/Jonderko z Pszczyny. I w tym pojedynku nasz mikst okazał się zdecydowanie lepszy wygrywając w dwóch setach 21:11, 21:12. Następnie w półfinale na Magdę i Rafała czekali kadrowicze Polski Patryk Jas (Sianów)/Magdalena Świerczyńska(Przeźmierowo).
Mecz ten okazał się najbardziej emocjonującym oraz dramatycznym ze wszystkich pojedynków turnieju. Po trzech setach 14:21,21:13,30:29 lepszą okazała się para Markowicz/Machnik i to oni zagrali w niedzielnym finale. W meczu o złoto znowu musieli rywalizować z badmintonistami ze ścisłej kadry Polski tj. parą Kornelia Marczak (Pszczyna)/Robert Mirga (Głubczyce). Po raz kolejny udowodnili, że są mikstem walczącym do końca i z każdym. Po bardzo zaciętym trzysetowym pojedynku niestety nieznacznie lepsi okazali się rywale wygrywając w setach 21:12, 12:21, 21:18. Tym samym Rafał Markowicz wraz z Magdaleną Machnik stając na drugim stopniu podium, zdobywając srebrne medale zostali wicemistrzami Polski w grze mieszanej w badmintonie na 2014 w kategorii wiekowej do lat 17.
Rafał wystąpił również na Olimpiadzie w grze pojedynczej. Niestety w meczu ćwierćfinałowym pokonany został przez późniejszego złotego medalistę Pawła Śmiłowskiego z Białegostoku, zajmując ostatecznie miejsca V-VIII.
Występ w singlu był i tak dla naszego młodego badmintonisty najlepszym w jego dotychczasowych występach podczas Mistrzostw Polski.
Ten upragniony medal, zdobyty przez naszego zawodnika jest podsumowaniem kilkuletniej ciężkiej i żmudnej pracy i owocem wielu wyrzeczeń, a przede wszystkim jego zamiłowania do tej pięknej dyscypliny sportu jaką jest badminton.
Dariusz Piekarz
Napisz komentarz
Komentarze