Uzupełnieniem są zdjęcia rodzin maziarskich, wozów, na których podróżowali, sprzedając produkty naftowe. Ogrom obszaru, na którym działali, doskonale ilustrują mapy. Ekspozycja została naukowo opracowana i zaprojektowana przez Marię Brylak-Załuską, etnografa.
W takim to otoczeniu odbyła się impreza o nazwie „Przetargi wiejskie”.
Już od wczesnych godzin porannych zaczęły rozstawiać się kramy z rzeczami, które zyskiwały w oczach kupujących nowe życie.
Na „przetargach wielskich” można było nabyć dosłownie wszystko, począwszy od starych pięknych zegarów, porcelany, białej broni, przedmiotów codziennego użytku, pamiętających czasy naszych dziadków, lalek, po stare radia i inne perełki. Ogółem "szwarc, mydło i powidło".
Impreza mimo słabej promocji przyciągnęła sporo kupujących a atmosfera łosiańskiej zagrody wydaje się być idealna dla takich imprez.
BP
fot: Jacek Spyra/fotogorlice.pl
Napisz komentarz
Komentarze