W tym roku na scenie Gorlickiego Centrum Kultury zaprezentowali się:
RICHARD PINHAS - lider legendarnej grupy "HELDON", klasyk muzyki elektronicznej w najlepszym wydaniu, profesor paryskiej Sorbony.
S.E.T.I. - czyli Andrew Lagowski. Andrew Lagowski zajmuje się tworzeniem i wydawaniem muzyki elektronicznej od 1982 roku. Od 1987 roku wydał ponad 25 albumów i dziesięć singli 12-calowych, publikuje nagrania w wydawnictwach na całym świecie. Artysta brał udział w takich projektach, jak: Nagamatzu, Lustmord, Terror Against Terror, Isolrubin B.K. oraz Legion, S.E.T.I. i Lagowski.
MICHEL BANABILA - muzyk, kompozytor i producent. Jego kariera zaczęła się wraz z opublikowaniem albumu Voiz Noiz w 2000 roku, który został bardzo pochlebnie oceniony przez krytyków. Banabila pracował w Holandii, Polsce, Południowej Afryce, Rosji, Japonii, Hiszpanii i Belgii. Jest producentem licznych ścieżek dźwiękowych do filmów, dokumentów i sztuk teatralnych.
DARIUSZ MAKARUK - muzyk, producent, programista, animator kultury, wykonawca live electronics, twórca instalacji audiowizualnych związany z polską sceną niezależną. Współtworzy projekty zaliczane do awangardy, m.in. specjalny projekt elektroakustyczny Michała Urbaniaka oraz performance koncertowo-filmowy z udziałem Mariusza Wilczyńskiego, Tomasza Stańko i Włodzimierza Kiniorskiego (z którym tworzy od 2002 r. duet KINIOR & MAKARUK). Współpracuje również z choreografem Naoko Maeshiba, Tymonem Tymańskim, Antonim Gralakiem oraz mistrzem śpiewu gardłowego - Gendosem.
KAPITAL – duet, który tworzą: Rafał Iwański – współzałożyciel i muzyk grupy HATI, łączącej eksploracje na polu muzyki rytualno-medytacyjnej i improwizowanej. Jest członkiem grup Voices of the Cosmos, PRSZR i projektu audiowizualnego Aqualuna. Solowo występuje jako X-Navi:Et. Kuba Ziołek – muzyk znany z takich grup jak Alameda Trio, Hokei, T?ien Lai, Ed Wood. Występuje solo, jako ''Stara Rzeka'', wykorzystuje przetworzone dźwięki gitary elektrycznej w duchu muzyki noise, ambient i psychodelicznej.
Ab Intra - jednoosobowy, studyjny projekt Radosława Kamińskiego, wyrażający się w około ambientowych/dark ambientowych formach. Jego główną ideą jest próba odnajdywania wewnętrznej jaźni poprzez dźwiękową eksplorację.
MUZYKA SFER czyli Maciej Hanusek - muzyk, kompozytor, przez lata związany z teatrem offowym i eksperymentalnym, współpracował m.in. z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych Gardzienice. Współtwórca i gitarzysta prog-rockowego zespołu The Gate. „Muzyka Sfer” to fuzja brzmień antycznych ze współczesnymi: akustycznymi i elektronicznymi; stylistycznie oscyluje między ambientem, muzyką neoklasyczną, alternatywną.
Poza koncertami, podczas festiwalu odbywały się wystawy plastyczne, wystawy sprzętu elektronicznego; działała również giełda płytowa.
PARTNEREM PRZEDSIĘWZIĘCIA JEST WOJEWÓDZTWO MAŁOPOLSKIE
O festiwalu, planach na kolejne edycje zgodził się nam odpowiedzieć Dyrektor Artystyczny, Tadeusz Łuczejko.
Halogorlice: Jak Pan ocenia imprezę z pozycji głównego dyrygenta całej inwestycji?
Tadeusz Łuczejko: Zaprezentowało się 6 wybitnych wykonawców. Cała impreza przebiegła bardzo sprawnie. Budujące jest przede wszystkim zainteresowanie Ambientem. Mieliśmy gości z całej Polski. Jeden ze słuchaczy przyleciał z Londynu specjalnie na koncert do Gorlic. Bardzo mnie cieszy fakt, iż impreza doczekała się już swojej 16. edycji. Mam nadzieję na następne zwłaszcza, że są pewne plany na jej urozmaicenie.
HG: Proszę uchylić rąbka tajemnicy. Czego możemy się spodziewać w przyszłym roku?
TŁ: Jest rozważana opcja imprezy w plenerze. Wszystko jednak zależy od tzw. kasy. Przy większym budżecie jest szansa zaprosić wykonawców nieco bardziej komercyjnych, takich bardziej strawnych dla popularnego słuchacza muzyki w Gorlicach. Ci, którzy grają na sali, to ja ich w plenerze nie widzę, ponieważ tu przychodzą Ci, którzy chcieli przyjść i wiedzą po co przyszli. Plener rządzi się swoimi prawami, na takie imprezy przychodzą różni ludzie, którzy mogli by swoim zachowaniem sprawić, iż czar tej muzyki mógłby prysnąć. Razem z nowym dyrektorem GCK mamy plan, aby rozszerzyć zakres koncertu na plener, wtedy mogliby zagrać muzycy takiego formatu jak Marek Biliński. Wszytko jednak jest kwestią budżetu.
HG: Bardzo ważną rolę w odbiorze muzyki elektronicznej odgrywają multimedia, które nieodłącznie wiążą się z muzyką.
TŁ: Tak. W tej kwestii brana jest pod uwagę opcja imprezy z mappingiem, czyli multimediami wyświetlanymi na fasadach budynków. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, bo jest to inwestycja o bardzo dużym poziomie skomplikowania. Bierze się tu pod uwagę kształt budynku, rozmieszczenie okien, drzwi i innych elementów, a cały wyświetlany obraz trafia na dokładny kształt budynku. Jest to bardzo efektowne, ale niestety też drogie. Nie mówimy temu nie, ale jest to możliwe przy zupełnie innym budżecie.
HG: Tadeusz Łuczejko to również AquaVoice. Proszę opowiedzieć nam o swoich planach.
TŁ: Jeśli chodzi o mój projekt AquaVoice, to planuję za rok swój koncert, który wypadnie w 15. rocznicę rozpoczęcia działalności muzycznej w kręgu elektroniki. Dokładnie w 2000 roku byłem laureatem konkursu organizowanego przez Radiową Trójkę na najlepsze nagranie muzyki elektronicznej. Nie przywiązuję uwagi do dat, jednak ta okazja skłania mnie do świętowania małego jubileuszu. Firma, która wydała do tej pory dwie moje płyty, ma zamiar stworzyć trzecią, gdzie będą starsze moje nagrania. Premiera będzie właśnie na Ambiencie 2015. Wygląda na to, że za rok będę grać.
HG: Zapytam też o wykonawcę, którego chciałby Pan zaprosić w przyszłości na Ambient. Kto jest Pana idolem?
TŁ: Największego dla mnie wykonawcę to już miałem, bo udało mi się zaprosić Geir Jenssen (Biosphere) z Norwegii, to mój idol. Jest jeszcze sporo wykonawców, których chciałbym zaprosić. Na tych największych pewnie nie mamy szans, np. Kraftwerk, czy Moderat, to wykonawcy o ogromnych wymaganiach technicznych. Dodatkowo trzeba by było, ich przekonać, iż miejsce gdzie mają zagrać jest wyjątkowe. Mogę tu przytoczyć przykład tych pierwszych, którzy zgodzili się zagrać w starej hali Nowej Huty w Krakowie, gdzie spodobał im się niesamowity klimat miejsca i akustyka. Tu nie chodzi o wielkość miasta, że Gorlice są małe ale o specyficzne miejsce jak np ruiny zamku czy fabryki. Ale dostałem propozycję od Karla Bartosa, jednego z Kraftwerków, który odszedł od zespołu. Koncertuje solo, gra mnóstwo repertuaru swojego byłego zespołu, może trochę inaczej zaaranżowanych. Bartos w Gorlicach podczas Ambientu 2015 to już jest realne, kto wie?
HG: Nie sposób zapytać o Remigiusza Kadelskiego, a w szczególności o jego buty, które co rok stają się obowiązkowym elementem charakteryzującym jego garderobę.
TŁ: Kultowe buty Remigiusza Kadelskiego zostały zakupione przez niego w Nowym Yorku, podczas jednej z wypraw związanych z wykonywanym zawodem. Remigiusz jest dziennikarzem muzycznym Programu II i TVP Kultura. Kiedy jest on ubrany tak normalnie, to czuję się wręcz nieswojo. A same buty to disajnerska seria Pumy, a buty Remka w tym roku miały kształt misi.
HG: Dziękuję za rozmowę i czekamy na koncert za rok.
TŁ: Dziękuję również i pozdrawiam wszystkich miłośników muzyki elektronicznej
foto: Daniel Pruchnicki
foto: Tomasz Stasiowski
foto: Piotr Gajda
Napisz komentarz
Komentarze