Barbara Bartuś: Dzień dobry, witam Państwa. Dzisiaj jest ze mną na konferencji Pani Joanna Piechowicz, przyszły prawnik, studentka po IV roku prawa, która współpracuje od pewnego czasu ze mną, z moim biurem, już wiele osób mogło tutaj skorzystać z jej porad prawnych w drobnych sprawach. Zawsze Państwa zapraszam do biura na porady prawne, Pani Joasia już włączyła się w te porady i tez spotyka się z Państwem.
Pani Joanna Piechowicz jest też szefem Forum Młodych PiS i ten główny temat, jaki dzisiaj tu omówimy, to było nasze spotkanie PiS w Warszawie, Zgromadzenie Obywatelskie „Czas na zmiany”. Podczas tego spotkania zostało podpisane porozumienie PiS z Solidarną Polską i z partią Pana Jarosława Gowina i na tym spotkaniu, było obecnych wielu mieszkańców Gorlic i okolic, członków PiS, sympatyków. Wśród tych osób była Pani Joasia wraz z Przedstawicielami Forum Młodych PiS z naszego regionu i chciałabym, aby najpierw Ona podzieliła się wrażeniami po tym Zgromadzeniu Obywatelskim
Joanna Piechowicz: Forum Młodych działa prężnie od 2010 roku i w minioną sobotę mieliśmy przyjemność uczestniczyć wraz z sympatykami i członkami PiS w Zgromadzeniu „Czas na Zmiany”. Było to bardzo ważne i poruszające wydarzenie. Myślę, że jest to pierwszy krok dla prawicy aby wygrać te przyszłe wybory i szansa dla młodzieży, ponieważ młodzież coraz bardziej interesuje się polityką. Myślę że jest to bardzo ważny element naprawy Polski i możliwość, aby w Polsce coś się zmieniło, ponieważ bardzo wielu młodych ludzi wyjeżdża i nie ma pracy, a to od nas zależy przyszłość tego kraju. Dlatego też serdecznie zachęcam do udziału i aktywnego uczestnictwa w Forum Młodych.
Barbara Bartuś: To ja może troszeczkę więcej opowiem o samym Zgromadzeniu. Zostały tam przypomniane nagrania z „Taśm prawdy”, gdzie ministrowie polskiego Rządu przy suto zastawionych stołach mówili o tym, jak postrzegają Polskę, znamienne słowa o tym, że to „kupa …” nie będę cytować dalej, myślę, że Państwo wiecie. To jest bardzo, bardzo przykre, że nasi przedstawiciele, przedstawiciele Polskiego Parlamentu tak o naszej Ojczyźnie mówią. Przypomnę też to, co było celem ministra Sienkiewicza z Prezesem NBP, Belką, a dotyczyło metod, jakimi można się posłużyć, aby nie oddać władzy. „Nawet można dodrukować pieniędzy”.
My jesteśmy przed wyborami Samorządowymi, mam nadzieję, że w odróżnieniu od poprzednich wyborów Polacy zrozumieją, że powinniśmy się wszyscy bardziej zaangażować dla dobra własnego kraju. Brak zrozumienia Polski chciałabym też przedstawić na przykładzie naszego terenu, gdzie znów coś jest likwidowane.
Chciałam powiedzieć o kopalni Lipinki, kopalni z mojej miejscowości, gdzie w czerwcu dowiedziałam się, iż kopalnia ma być likwidowana, maja być zalewane otwory. Podjęłam wszelkie działania aby do tego nie dopuścić: poprzez konferencje prasowe w Warszawie, poprzez pytanie w sprawach bieżących na posiedzeniu Sejmu razem z profesorem Jędryskiem. Z panem posłem, który kiedyś był głównym geologiem kraju, gdzie pytaliśmy, jaki jest cel niszczenia, zalewania otworów, w których jest ropa.
Powiem tylko, że dziennie w kopalni Lipinki jest wydobywane około 3 tony ropy. Może się wydawać, że to nie jest dużo, ale w skali miesiąca to jest około 100 ton, rocznie ponad 1100 – 1200 ton. Kopalnia ta przynosi obecnie zyski i to jest udowodnione. O tym też pisałam w interpelacji do ministra, natomiast komunikat PGNiG, którego niejako powtórzeniem była odpowiedź Pana Ministra Skarbu, Pana Gawlika, który napisał, że kopalnia jest „trwale nieekonomiczna”. „Trwale nieekonomiczna” dlatego, że Rząd podnosi kolejne podatki właśnie od wydobycia surowców. Trzeba się zastanowić, czy nie po to, by niszczyć polskie wydobycie, a otwierać rynki dla innych. Mieć własna rope to jest bardoz dużo i powinniśmy z tego korzystać.
Po kopalni Lipinki takie mam informacje. Ma być likwidowana kopalnia Kryg, a dopiero co została zlikwidowana kopalnia Kobylanka, gdzie właśnie część osób zostało przeniesione do kopalni Kryg. Dokąd my zmierzamy?
Pisząc interpelacje kierowałam ją do wicepremiera, do ministra gospodarki żeby od tej strony zobaczyć ten problem. Niestety, z informacji, które posiadam, ponownie minister skarbu będzie odpowiadał na moją interpelację, ale w tym temacie nie ustanę. Wydaje się jednak, że najważniejsze jest, żeby zmienić ten rząd, żeby przestać niszczyć polską gospodarkę, polskie rodziny.
Chciałam też powiedzieć o innej sprawie, która jest dla mnie bardzo bulwersująca. W listopadzie 2011 roku, złożyliśmy projekt ustawy, którą ja napisałam o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Ustawa ta zmieniałaby zasady przyznawania układów ratalnych, odroczeń dla płatników w ZUSie, którzy zatrudniają pracowników. Na dzień dzisiejszy 70% wniosków w kraju, wniosków o raty i odroczenie terminu płatności składek, jest pozostawiane bez rozpatrzenia. Jest pozostawiane bez rozpatrzenia mówią o tym, że aby dostać ulgę w ZUSie najpierw trzeba spłacić ok. 60-70% wszystkich zaległości, żeby na pozostałą część dostać raty. Mówimy o sytuacji, gdy pracodawca ma pracowników: chodzi o składki pracownicze. Dzisiaj nie można rozkładać na raty składek pracowniczych.
To, że tak dużo wniosków jest pozostawianych bez rozpatrzenia potwierdza także Ministerstwo Pracy. Nawet Minister kilkukrotnie powtarzał, że jest to bardzo potrzebna nowelizacja. Pierwsze czytanie odbyło się po 2 latach. Powołano podkomisję. Ta podkomisja spotkała się już 2 razy. Miał być to szybki przebieg. Pisała o tym też „Dziennik Gazeta Prawna”. Dwa razy zbierała się komisja, aby podyskutować, ponieważ Ministerstwo jest przeciwne: mówi, że nie można kredytować sobie swojej działalności właśnie składkami. Co jest totalną bzdurą.
Zachęcałabym wszystkich przedsiębiorców, którzy maja jakieś problemy w ZUSie, mają jakieś nieopłacone składki, aby zainteresowali się tym projektem ustawy, aby może zaczęli też pisać do ministerstwa finansów, że ten projekt ustawy, ta ustawa jest potrzebna, bo wielu przedsiębiorców, którzy nie opłacili składek nie może po prostu dalej występować w przetargach, a korzystają na tym inni, którzy nie zawsze w sposób jasny, przejrzysty zatrudniają pracowników. Dlatego też tak trudno znaleźć pracę na etat, bo wszelkie obciążenia, które są w ZUSie, wynikają z prawa pracy są duże. My powinniśmy zaś dążyć do tego, żeby ludzie mieli prace, a nie tak, jak szczególnie na naszym terenie, praca była na czarno i za bardzo małe środki przy bardzo małej skali zabezpieczenie.
Ja z jednej strony bardzo się temu sprzeciwiam, no ale z drugiej rozumiem Pracodawców, że dzisiaj bardzo trudno jestem im zatrudniać pracowników i ten projekt ustawy ma pomóc w częściowej zmianie przepisów, poprawie systemu ubezpieczeń społecznych, obniżeniu stałych obciążeń dla pracodawców. Z jednej strony chcemy, aby pracownik miał zagwarantowane prawa, ale aby to nie było aż tak bardzo kosztem pracodawcy.
To były główne trzy tematy, którymi chciałam się z Państwem podzielić. Dawno nie spotykaliśmy się, ale też zbliża się okres urlopowy, jest to też ostatnie spotkanie przed krótką przerwą w pracy biura. Myślę, że po tej przerwie będziemy mieli szansę na częstsze spotkania. Co roku we wrześniu odbywa się festyn charytatywny. Wraz z mediami gorlickimi i nie tylko nimi, będę chciała współpracować, aby pomóc Jasiowi Kościowi z Libuszy (7.09.2014 na stadionie). Wszyscy się już w to angażujemy. Następne spotkanie na pewno będzie dotyczyło sprawy Jasia.
Dziękuję bardzo, życzę miłego wypoczynku w czasie drugiej połowy wakacji.
Napisz komentarz
Komentarze