Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Kiedy pierwszy gol na Sienkiewicza?

Podziel się
Oceń

Piłkarze Glinika Gorlice ze zmiennym szczęściem walczą w rozgrywkach IV ligi małopolskiej. Ostatnie dwie kolejki przyniosły biało-niebieskim pierwsze, w tej rundzie, zwycięstwo i  trzecią w ogólnym rozrachunku, porażkę. Zaczarowany pozostaje stadion przy ul. Sienkiewicza, gdzie w trzech do tej pory rozegranych meczach, gospodarzom nie udało się strzelić ani jednej bramki.

Gorliczanie obecnie kontynuują serię meczy wyjazdowych a najbliższe spotkanie rozegrają już jutro, 3 września na boisku w Ropie, gdzie zmierzą się z tamtejszym LKS-em, w finale rozgrywek Pucharu Polski w grupie małopolskiego Związku Piłki Nożnej.


Kibice będą mogli zobaczyć swoich ulubieńców w Gorlicach dopiero 27 września, gdy zmierzą się na swoim boisku z GKS-em Drwinia.


24.08.2014
W czwartej kolejce zmagań IV ligowych zespół Glinika wygrywa na wyjeździe z Polanem Żabno.

Pierwszą bramkę strzela Dariusz Bałut (były zawodnik Polanu), natomiast w ostatniej minucie na wagę zwycięstwa piłkę do bramki wbija Tomasz Augustyn. To pierwsze i jakże ważne zwycięstwo w tym sezonie. Gratulujemy i czekamy na kolejne wygrane.

Polan Żabno - GKS Glinik Gorlice 1:2 (0:1)

0-1 Bałut 25` , 1-1 K. Wrzosek 83`, 1-2 Augustyn 90` + 3`

Glinik: Ślarski - Rząca, Zapała, Migacz, Kijek - Banaszek (65' Gawryła), Król (82' Jabłczyk), Baran, Chorobik, Grela (80' Augustyn - Bałut)

Żółte kartki: Maciosek, Wróbel Konrad, Budzyński, Wrzosek A., Prażuch. Widzów: 200

Sędzia: Sławomir Radwański (Kraków)

W niedzielne popołudnie pogoda nie rozpieszczała piłkarzy. Było deszczowo i ponuro. Mecz rozpoczął się od ataków Polanu i już w 1 minucie gospodarze mieli szansę na gola z rzutu wolnego jednak nie wykorzystali jej. W 6 minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się Bałut, jednak był on niecelny. W 15 minucie ładnym podaniem do Łosia popisał się Krzysztof Wrzosek. Łoś doskonałą wrzutką obsłużył Kamila Wróbla, który w sytuacji sam na sam, strzelił z 5 metrów wprost w Ślarskiego.

W 25 minucie ładną wymianą piłek popisali się Grela z Bałutem a ten ostatni nie dał żadnych szans bramkarzowi Polana, Niziołkowi.  Do końca pierwszej wynik nie uległ zmianie ale to Glinik wykazywał większą ochotę do gry.

W 50 minucie groźna akcja Glinika. Prostopadle zagrywał Chorobik do Bałuta, który dośrodkował w pole karne, jednak Łoś zachował czujność i zablokował strzał do pustej bramki. W 55 minucie ładnym prostopadłym podaniem popisał się Konrad Wróbel. W sytuacji sam na sam Kamil Wróbel nie potrafił jednak pokonać bramkarza Glinika.

W 85 minucie tuż przed polem karnym zostaje faulowany Arkadiusz Wrzosek a jego brat, Krzysztof Wrzosek, z rzutu wolnego ładnym strzałem pokonuje bramkarza Glinika. 1:1. Minutę później Czerkies w pewnej sytuacji nie trafia czysto w piłkę przez co przenosi ją ponad poprzeczką.

W 93 minucie tuż przed końcowym gwizdkiem pada zwycięski gol dla Glinika. Po niecelnym zagraniu Krzysztofa Wrzoska, piłkę przejął obrońca Glinika, który następnie podał do Barana, ten dośrodkował ją w pole karne, a tam nieobstawiony Augustyn strzałem klatką z 3 metrów zapewnił zwycięstwo Glinikowi.

"Faworytem przed  meczem był zespół Polanu, który w obecnym sezonie nie poniósł jeszcze porażki. W ubiegłym sezonie pokonaliśmy przeciwnika na ich boisku, po cichu liczyliśmy na sprawienie niespodzianki i powtórzenie wyniku, tym bardziej, że w składzie mieliśmy Dariusza Bałuta, gracza który w ubiegłym sezonie występował u naszych rywali" - podsumował spotkanie Andrzej Cetnarowski.


30.08.2014
W sobotnim spotkaniu pomiędzy zaprzyjaźnionymi drużynami Glinika i Podhala zwycięstwo wywalczyli niepokonani w tym sezonie górale z Nowego Targu.

Goście dominowali na boisku od pierwszych minut spotkania. Bramka strzelona w 10 minucie przez Robarta Moszczaka otworzyła drogę do zwycięstwa. Druga połowa potwierdziła tylko doskonałą dyspozycję zawodników z Nowego Targu. Po kilku wzorowych akcjach w 50 minucie wbili piłkę do bramki po raz kolejny. Strzelcem gola nr 2 był Sebastian Świerzbiński. Gra Glinika po raz kolejny rozczarowała kibiców zgromadzonych na stadionie przy Sienkiewicza. I w tym miejscu należą się duże brawa dla Kibicówobu drużyn którzy przez całe spotkanie ostro dopingowali swoich ulubieńców.

GKS Glinik Gorlice- NKP Podhale Nowy Targ 0:2 (0:1)

Bramki: R.Moszczek 10', S.Świeżbiński 50'

Widzów: 300

Żółte kartki: Augustyn(Glinik); Gogola (Podhale)

Sędzia główny: Mateusz Czerwień (Myślenice)

Glinik: SLARSKI Przemysław - RZACA Tomasz / 25 AUGUSTYN Tomasz/, MIGACZ Sebastian, ZAPAŁA Tomasz, KIJEK Sławomir- BANASZEK Grzegorz, KRÓL Mateusz, BARAN Krystaian, GAWRYŁA Jakub/ 60 LASKOŚ Wojciech/,CHOROBIK Wojciech- BAŁUT Dariusz/ 85 GOMULAK Ignacy/,

Lider tabeli, Podhale Nowy Targ, od początku dominował na boisku, zawodnicy gości dłużej utrzymywali się przy piłce a napastnicy kilkakrotnie dawali się we znaki bramkarzowi Przemysławowi Ślarskiemu. Po jednym z ataków w 10 minucie piłka prostopadle wrzucona do pola karnego trafiła do Mroszczaka, który strzałem z kilku metrów pokonuje bramkarza Glinika. Gospodarze w pierwszej połowie nie stworzyli praktycznie żadnej akcji mogącej zagrozić bezrobotnemu w bramce Dawidowi Trutemu. Wrzutki do jedynego napastnika gospodarzy Dariusza Bałuta były bardzo niecelne.

Początek drugiej połowy rozwiał wszelkie nadzieje biało-niebieskich na sukces w dzisiejszym meczu. W 50 minucie Swierzbiński otrzymuje piłkę na 20 metrze, bramkarz Ślarski próbuje interweniować jednak napastnik gości przerzuca sobie nad nim piłkę i z 3 metrów trafia do bramki.

Pierwszy groźniejszy strzał gospodarze oddali dopiero w 75 minucie, gdy Wojciech Chorobik przejmuje piłkę i z 16 metrów  uderza obok słupka. W 88 min Krystian Baran z rzutu wolnego minimalnie przenosi piłkę nad poprzeczką. Bohaterem ostatniej akcji w meczu zostaje ponownie bramkarz miejscowych, który broni uderzenie Dudka z 8 metrów.

"Strzelecka niemoc trwa" takie najczęściej słowa padały z ust kibiców opuszczających stadion po zakończonym meczu, którzy jak dotychczas nie doczekali się bramki na stadionie przy Sienkiewicza.

"Przed zespołem Glinika najbliższe 3 mecze rozegrane będą na wyjeździe, gdzie poczynamy sobie nieco lepiej" komentuje kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski.

źródło: gksglinik.pl, 90minut.pl


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
ReklamaAUTO-GAZ NIKODEM GROŃ - montaż samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel