W Sejmie rozpoczęły się prace nad przepisami, mającymi uporządkować dziki rynek telemarketingu. Posłowie chcą skorzystać ze sprawdzonych kanadyjskich wzorców.
Jakiś czas temu pojawiła się inicjatywa stworzenia w Polsce tzw. listy Robinsona, czyli systemu funkcjonującego w Kanadzie. Trwają już prace nad jego opracowaniem. Polegać on ma na stworzeniu listy zastrzeżonych numerów telefonicznych, pod który żaden handlowiec w kraju nie może zadzwonić z ofertą. Wystarczy wpisać swój numer telefonu na taką listę.
Każda firma telemarketingowa, zanim zadzwoni do potencjalnego klienta, powinna sprawdzić, czy numer nie jest zastrzeżony. Za nieprzestrzeganie prawa powinna grozić kara finansowa.
Ale i teraz nie jesteśmy całkowicie pozbawieni narzędzi do walki z natrętnymi telemarketerami. Każda z dzwoniących do nas z jakąś ofertą osób ma obowiązek udzielić informacji na temat administratora bazy danych, z której wzięła nasz numer.
Wówczas możemy wysłać tradycyjny list lub e-mail do tej instytucji czy firmy, pisząc: "Na podstawie art. 32 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych domagam się zaprzestania przetwarzania moich danych osobowych i usunięcia ich z bazy danych".
Jeżeli zlekceważą nasze pismo, osoba, która za to odpowiada, może na rok trafić do więzienia. Przypadki łamania naszego prawa do prywatności należy zgłaszać do głównego inspektora ochrony danych osobowych.
autor: //gry / Źródło: PAP"
fot: wiadomosci.dziennik.pl
{jcomments on}
Napisz komentarz
Komentarze