GKPS Gorlice - Kęczanin Kęty 3:2 (19:25, 25:20, 20:25, 25:21, 15:11)
GKPS: Dygoń, Szpyrka, Maniak, Krupczak, Nikiel (kpt), Bąk, Dudek, Margański, Czupik, Kaszyk (libero), Turek. Trener: Krzysztof Kozłowski
Kęczanin: Rokowski, Kłodowski, Krupa, Banaś, Nycz, Surma, Łazarz (kpt), Toczko, Baszak. Trener: Ireneusz Sidło
Dzisiejsze zawody miały dwa oblicza. Drużyna gospodarzy w pierwszym przypadku grała słabo, popełniała proste błędy w rozegraniu i braku zrozumienia na boisku. Przeciwnicy oferowali poprawną siatkówkę i to pozwalało im wygrać większość akcji. Te momenty sprawiły, iż drużynie przyjezdnej udało się objąć prowadzenie dwa razy w tym spotkaniu.
Drugie oblicze gry to niemal koncertowa postawa w zagrywce, ataku i bloku GKPS-u. Ta motywacja i zaangażowanie zaowocowała dwoma wygranymi setami i możliwością kontynuowania gry w tie-breaku. W piątym secie zafunkcjonowało to czym najlepszym dziś dysponowali gospodarze. Świetna zagrywka taktyczna oraz konsekwencja w ataku. To wszystko razem sprawiło, iż po dwóch godzinach gry GKPS, przy owacji licznie zgromadzonej publiczności, pokonał Kęczanina Kęty w stosunku setów 3:2.
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze