Ekstrim Gorlice - AZS PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 1:3 (14:25, 22:25, 25:19,20:25)
Ekstrim: Pytel, Leszek, Stojek, Stachowicz, Żochowska, Majkowska, Guzikiewicz (libero) oraz Pasznik, Olipra. Trener: Grzegorz Silczuk.
Karpaty: Słonecka, Bałucka, Prokop, Baczyńska, Mikołajewska, Wajda, Czekajska (libero) oraz Oyibo, Czarnowska (libero), Grzegorczyk. Trener: Dominik Stanisławczyk.
Ekstrim do pucharowego meczu podszedł w rezerwowym składzie i nie w pełni sił. W zawodach nie wystąpiła podstawowa zawodniczka Ekstrimu, Katarzyna Wąsowska oraz Magdalena Tyrańska. Absencje spowodowały przesunięcia w pozycjach zawodniczek i tak Magdalena Żochowska wystąpiła w roli przyjmującej a Paulina Majkowska jako atakująca. Na kłopoty ze zdrowiem narzekała też Magdalena Pytel, która przystąpiła do meczu z silnym przeziębieniem.
Gra gorliczanek nie przypominała obrazu, oglądanego ostatnio przez kibiców. W dodatku zespół Karpat Krosno podszedł do spotkania z wielką wolą zrewanżowania się za porażkę odniesioną dzień wcześniej.
Już pierwszy set pokazał, że to zespół przyjezdnych będzie rozdawał karty w tej grze. Bardzo szybkie prowadzenie i konsekwentna gra do końca seta zapewniła wysoką wygraną do 14.
W drugim secie Ekstremalne przebudziły się. Na wzrost jakości gry wpłynęło podwyższenie bloku przez Olę Pasznik, która zmieniła swoją imienniczkę Olę Stachowicz. Gdy wszystkim wydawało się, że ten set padnie łupem gospodyń, przytrafił im się przestój, który trwał ... do końca seta. Krośnianki triumfowały.
W trzecim secie w końcu udało się podopiecznym Grzegorza Silczuka przełamać napór przyjezdnych, wygrywając do 19. Niestety zmotywowane i podrażnione krośnianki były nie do zatrzymania w czwartym i ostatnim, jak się potem okazało, secie.
O przyczyny porażki zapytaliśmy trenera Grzegorza Silczuka:
- "Na początku chciałbym przeprosić kibiców, którzy jak zawsze przyszli nas dopingować. Na naszą słabszą grę złożyło się wiele czynników. Pierwszym są problemy zdrowotne w zespole. Mając na uwadze, iż przed nami najważniejsze mecze z Budowlanymi Toruń, Zawiszą Sulechów i KS z Murowanej Gośliny, musiałem dać czas wykurować się zawodniczkom, Kasi Wąsowskiej i Magdzie Tyrańskiej. Magda Pytel też zagrała na dużym przeziębieniu. Drugim problemem jest kalendarz ligowy, który jest bardzo napięty a perspektywa grania przez trzy następne tygodnie w środę i w sobotę jest trudnym przedsięwzięciem. Miałem jeszcze nadzieję na wsparcie wychowanek Ekstrimu, ale pech chciał, że były one zaangażowane w turnieju jaki rozgrywały dziś w Rzeszowie. Niestety kolejnym ważnym problemem są finanse, które dodatkowo trzeba ponieść w przypadku wyjazdów na mecze pucharowe. Niestety miasto nie jest w ogóle zainteresowane wsparciem finansowym dla naszych działań. Dziwię się tym podejściem władz miasta, bo wszędzie gdzie jesteśmy spotykamy się z ogromnym zainteresowaniem Gorlicami. Inne kluby są wspierane przez swoich włodarzy, bo to świetna promocja w skali ogólnopolskiej. Ostatnio zamiast wykazywać dobrą wolę, rzuca się nam kłody pod nogi. Zapraszam na nasze mecze, niech osoby z Urzędu Miasta Gorlice zobaczą tych ludzi, którzy przychodzą tu, do hali OSiR-u aby zobaczyć siatkówkę na pierwszoligowym poziomie. Dziwię się tym działaniom i mam nadzieję, że po wyborach się to zmieni.
W tym miejscu chciałbym gorąco zaprosić wszystkich kibiców na środę, gdy będziemy podejmować zespół Budowlanych Toruń, drużynę niepokonaną w tych rozgrywkach. Mam nadzieję, że zagramy tak, by uszczęśliwić gorlickich kibiców."
Komentarz Urzędu Miasta - 26.11.2014 - godz. 11:40
Po raz kolejny ze strony przedstawicieli klubu Ekstrim Gorlice padają pod adresem Urzędu Miejskiego zarzuty o braku zainteresowania Miasta wsparciem finansowym działań klubu. Tym razem komentarzu w tym tonie udzielił dla portalu HaloGorlice.pl trener Grzegorz Silczuk. Z kontekstu wypowiedzi dość jasno wynika, że rzekomy brak zaangażowania finansowego ze strony Miasta był jedną z przyczyn poniesionej na parkiecie porażki.
Informuję, że tylko w 2014 roku, klub otrzymał od Miasta wsparcie w wysokości 115 tysięcy złotych (pomoc dla Ekstrimu przewyższa wydatki na jakikolwiek klub sportowy działający w Gorlicach). Należy także pamiętać, że Klub organizując mecze i prowadząc treningi, nieodpłatnie korzysta z miejskich obiektów sportowych. Miasto pozostaje więc największym sponsorem Ekstrimu i w tym kontekście naprawdę trudno zrozumieć fakt zrzucania na nie winy za trudną sytuację finansową i porażkę sportową.
Warto wspomnieć, że poziom dofinansowania dla Ekstrimu rokrocznie wzrasta. O ile w 2010 roku Miasto przekazało na szkolenie i organizację turniejów przez ten klub 60 tys. złotych, o tyle w 2014 roku była to już kwota 95 tys. zł, dodatkowo podwyższona o 20 tys. na wydatki związane z promocją Gorlic (razem 115 tys. zł., czyli dwukrotnie więcej niż cztery lata temu).
Często w kontekście finansowania klubu padają argumenty o sporych korzyściach promocyjnych wynikających z występów siatkarek gorlickiej drużyny. Dlatego też trudno dociec dlaczego do tej pory, mimo uprzednich zapewnień, Klub nie znalazł sponsora strategicznego, który gwarantując stabilność finansową pierwszoligowej drużyny, jednocześnie skutecznie promowałby swoją markę. Warto tu jeszcze dodać, że wydatki Miasta na cele promocyjne związane z Ekstrimem osiągnęły w latach 2011 – 14 ponad 72 tysiące złotych. Wcześniej, przed rokiem 2011, na tego typu wydatki Miasto się nie decydowało.
Miasto Gorlice nie wypada niekorzystnie na tle innych miast, w których funkcjonują kluby siatkówki żeńskiej grające na podobnym poziomie. Za świetny tutaj przykład może natomiast służyć Muszynianka, klub z krajowego topu siatkówki żeńskiej, w przypadku którego jedyne wsparcie ze strony Gminy Muszyna obejmuje nieodpłatne udostępniania miejskich obiektów sportowych.
Należy pamiętać, że Ekstrim nie jest jedynym gorlickim klubem sportowym liczącym na dofinansowanie swojej działalności przez Miasto, a zasadniczym powodem finansowania klubów sportowych przez Gminy jest szkolenie dzieci i młodzieży trenujących w tych klubach. Tym bardziej w tej sytuacji niepokoją sygnały coraz częściej dobiegające do Urzędu (głównie ze strony rodziców młodych zawodniczek dofinansowujących np. pobyt swoich dzieci na obozach sportowych) o drugorzędnym traktowaniu potrzeb grup młodzieżowych trenujących w Ekstrimie.
Jakub Krzyszycha, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Gorlicach
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze