Spartańskie warunki

Ekstrim Gorlice - Sparta Warszawa 3:2 (22:25, 25:23, 25:23, 21:25,15:11)

Ekstrim: Pytel 9, Pasznik 7, Tyrańska 19, Stojek (kpt) 12, Żochowska 17, Majkowska 11, Guzikiewicz (libero) oraz Leszek 3, Olipra (libero). Trener: Grzegorz Silczuk.

Sparta: Adamska (kpt) 13, Banasiak 6, Cieśnik 12, Duda 12, Cabajewska 7, Tekiel 12, Kucińska (libero) oraz Mazur 4, Pilarek. Trener: Agata Szustowicz

MVP: Aleksandra Guzikiewicz (Ekstrim)

Kibice w Gorlicach zobaczyli bardzo zacięte spotkanie, w którym obie drużyny grając osłabione brakiem kluczowych zawodniczek, zafundowały sobie 5-setowy dreszczowiec.

Już pierwszy set pokazał, że Ekstrim, występujący w tym spotkaniu jako faworyt, nie będzie miał łatwej przeprawy w walecznymi siatkarkami Sparty. Gospodynie przez całą pierwszą partię prowadziły tylko raz (14:13) by oddać inicjatywę przeciwniczkom. Podopieczne Agaty Szustowicz grały ofiarnie i walczyły o każdą piłkę natomiast po przeciwnej stronie siatki stał zespół, który był chyba zaskoczony postawą przeciwniczek. Po stronie Ekstrimu bardzo widoczny był brak atakującej Katarzyny Wąsowskiej, którą zastąpiła Magdalena Tyrańska. To nie był jednak dobry set w wykonaniu tej zawodniczki. O ile szybkie rozegranie pozwalało jej zakończyć akcję, o tyle sytuacyjne kończyło się atakiem w blok. Ekstremalne mozolnie zdobywały punkty, warszawiankom przychodziło to o wiele łatwiej i to one skończyły zwycięsko seta.

Druga odsłona była już o wiele lepsza w wykonaniu gorliczanek. Na pozycji rozgrywającej pojawiła się Ola Stachowicz a Magda Tyrańska rozkręcała się z minuty na minutę. Mając wsparcie niezawodnej Pauliny Stojek i Magdy Żochowskiej, atak Ekstrimu coraz częściej dziurawił z kontry parkiet po stronie Sparty. Warszawianki jednak nie odpuszczały i cały czas trzymały kontakt dzięki dobrej grze Izy Cieśnik oraz Magdaleny Tekiel przy siatce. Gdy Ewa Cabajewska posłała "asa" a wspomniana Iza Cieśnik zablokowała Magdę Tyrańską, tablica wyników "świeciła" już tylko 23:22 dla gospodyń. W decydującej, o tym secie, akcji Paulina Majkowska wraz z Magdą Żochowską zablokowały atak spartanek i dzięki temu zapewniły zwycięstwo swojej drużynie w tym zaciętym secie.

Kolejna partia znów obfitowała w emocje. Zespół z Warszawy odskoczył już na 4-punktowe prowadzenie (11:15, 12:16) dzięki koncertowej grze Izy Cieśnik i Magdy Tekiel. Mobilizacja w obozie gorliczanek najbardziej zadziałała na Magdę Tyrańską, która odegrała wręcz solową rolę w tym świetnym, dla Ekstrimu, fragmencie seta. Magda kończyła ataki, Magda blokowała, w dużej mierze dzięki niej Ekstrim odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Sparta znów nie odpuszczała i po ataku Magdy Tekiel doprowadziła do wyrównania po 22. Z nerwowej końcówki to gospodynie wyszły zwycięsko a decydujący, 25. punkt, zdobyła Magda Żochowska.

Czwarty set to kopia poprzedniego. Tym razem to gorliczanki osiągnęły kilku punktową przewagę i wydawałoby się zmierzały po zwycięstwo w tym meczu. Sparta postanowiła jednak zepsuć te zamiary. Gorliczankom przytrafiło się kilka błędów z rzędu i to dało wiatr w żagle drużynie stołecznej. As Barbary Adamskiej wyprowadził je na prowadzenie, którego nie oddały już do końca tego seta. Ekstrim zupełnie pogubił się w końcówce a warszawianki doprowadzając do tie-break'a, świętowały zdobycie punktu z nadzieją na wywalczenie dwóch.

Piąty set przebiegał z lekkim wskazaniem na Ekstrim. Gospodynie uzyskały 2-3 punktową przewagę, którą przeciwniczki dwukrotnie niwelowały. W rolach głównych wystąpiły środkowe obu zespołów - Izabela Cieśnik i Magdalena Pytel, wymieniając się zdobyczą punktową oraz blokiem. Gospodynie grając rozsądniej wyszły na prowadzenie, które Aleksandra Pasznik skwitowała swoim koronnym zagraniem a więc skuteczną kiwką (12:9). Ekstremalne niesione dopingiem, grając świetnie w obronie, odparły kontry warszawianek i po ataku Magdy Żochowskiej mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

Brawo dla obu drużyn za piękną walkę. Nagrodę MVP spotkania za świetną grę w przyjęciu oraz obronie odebrała libero Ekstrimu, Aleksandra Guzikiewicz. Bardzo dobry mecz rozegrała również Magdalena Tyrańska, która godnie zastąpiła kontuzjowaną Katarzyną Wąsowską.

Tomasz Stasiowski