W wielu manifestacjach uczestniczyłem, ale takiego zdyscyplinowanego tłumu jeszcze nie widziałem. W mojej ocenie było 70 tysięcy uczestników - mówi senator Stanisław Kogut.
W trakcie marszu uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikami Witosa, Dmowskiego, Piłsudskiego, Reagana.
Senator i poseł podziękowali tym wszystkim, którzy podjęli trud podróży do Warszawy i ponad trzygodzinnej manifestacji. Byli wśród nich uczestnicy z Gorlic, Nowego Sącza, Limanowej, Nowego Targu i Zakopanego.
Z szeroko rozumianej Sądecczyzny było 8 autobusów. Kiedy jechaliśmy na poprzednie manifestacje, to było góra 2 autobusy. Teraz to było na pewno ponad 320 osób. Niektórzy wyjeżdżali do Warszawy po północy z piątku na sobotę, a wracali w niedzielę w nocy, więc to był na pewno wielki wysiłek i za to wszystkim dziękuję – podsumował senator Kogut.
Wśród uczestników marszu nie zabrakło gorliczan. Oto w jaki sposób, opisuje go jeden z nich niedawny Kandydat do Rady Miasta Gorlice:
Wziąłem udział w marszu i wyraziłem sprzeciw wobec rządów ultra liberałów,wobec fałszu wyborczego, propagandzie sukcesu i efektowi Pendolino. Przeciwko wykluczeniu milionów Polaków i polskich dzieci, żyjących w ubóstwie. Protestowałem przeciwko zakopywaniu prawdy o zbrodniarzach Stanu Wojennego. Prezydent, oddający honory zmarłemu zbrodniarzowi nie jest moim prezydentem. Hańba zbrodniarzom po wsze czasy! Nikt niczego nie podpalił , Polska jest nadal krajem nierównych szans i zagłębiem taniej siły roboczej, Eldoradem dla chciwych pseudo pracodawców. Życzę PiS - owi , aby rósł w siłę i zaczął uczciwe rządzenie RP.
13. grudnia to data, która należy do jednych z najważniejszych w dziejach współczesnej Polski. Chociaż niezwykle trudno znaleźć idee, wokół których można zgromadzić szerokie i zgodne audytorium, to idea wolności i niepodległości z pewnością ma taką moc.
Wokół celebracji 11. listopada narosła niestety bardzo nieprzyjazna otoczka i zamiast radosnego pochodu jesteśmy co roku świadkami coraz bardziej brutalnych ekscesów.
Czy pozytywna i niezwykle spokojna atmosfera wokół marszu 13. grudnia jest w stanie przezwyciężać co roku negatywny odbiór podobnych uroczystości?
A może Polacy zwyczajnie nie umieją już cieszyć się z radosnych świąt i jedynym sposobem na udane świętowanie jest dla nas wspominanie dat tragicznych..?
Napisz komentarz
Komentarze