Wielu rodziców ma jednak problem co zrobić z dziećmi, szczególnie tymi młodszymi. Często nie mają się gdzie podziać, gdy rodzice pracują, a dziadkowie z różnych względów nie mogą się nimi zajmować. Jak na złość - także nadejście zimy się opóźnia, więc tradycyjne zabawy na śniegu także nie wchodzą w grę. Uczniowie cieszą się z dłuższej przerwy w swojej codziennej pracy, tymczasem wielu rodziców pracuje do Wigilii włącznie, a do pracy wraca jeszcze przed Sylwestrem.
Opieka nad dziećmi w tym okresie staje się więc niemałym problemem.
Minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska poprosiła nauczycieli o zaopiekowanie się uczniami tych rodziców, którzy nie mogą znaleźć dla nich innej opieki. W okresie miedzy świątecznym nie odbywają się zajęcia dydaktyczne natomiast nie oznacza to, że placówki są zamknięte. Nauczyciele urlop mają w czasie ferii i wakacji. Bywa tak, że za zgodą dyrektorów dzieci przebywają w niepublicznych przedszkolach, które w tym czasie pracują normalnie, bądź mają dyżury.
Gorlickie szkoły zgodnie, z prośbą pani minister, wystosowały zapytanie do rodziców, dzięki którym mogli oni określić, czy ich dziecko będzie potrzebowało opieki w tych dniach. W większości były to pojedyncze przypadki, nie oznacza to jednak, że organizowanie takiej opieki dla pojedynczych uczniów jest nieopłacalne, czy bezsensowne. Nasze szkoły nie zamknęły drzwi przed rodzicami i zapewniły, że są gotowe do pełnienia swoich obowiązków dla tych nielicznych, potrzebujących opieki. Zajęcia będą się odbywały głównie w świetlicach i na salach gimnastycznych. Dzieci będą mogły korzystać z różnych gier i zabaw.
Jeśli jeszcze nie wszyscy zdołali zorganizować opiekę dla swoich pociech na najbliższe dni, polecamy zapytać o taką możliwość dyrektora szkoły, do której na co dzień uczęszcza dziecko.
Adrian Wokurka
Napisz komentarz
Komentarze