Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaAUTO-GAZ Nikodem Groń - montaż i serwis samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
ReklamaSprawdź ofertę reklamy w promocji Black FriDay 2024 na portalu halogorlice.info
Reklama Punkty Informacyjne Funduszy Europejskich znajdziesz w: Krakowie (ul. Wielicka 72B), Chrzanowie (ul. Grunwaldzka 5), Nowym Sączu (Rynek 13), Nowym Targu (al. Tysiąclecia 44) i Tarnowie (al. Solidarności 5-9).

Legendy Gorlic i okolic - opowieść o biednym Walusiu

Podziel się
Oceń

Waluś nie miał w swoim życiu wiele. Życie go nie oszczędzało, ale po latach stał się symbolem życzliwości, która powraca do ludzi dobrze czyniących. Jesteście ciekawi dlaczego tak się stało? Zapraszamy więc na ciepłą opowieść na ten zimowy wieczór...

 


Waluś był sierotą, jakich wiele dawniej błąkało się po naszej okolicy. Był jednak chłopcem życzliwym i pełnym pobożności. Nad wiek dojrzałym i pracowitym. Wszyscy lubili więc tego poczciwego chłopaka i współczuli mu serdecznie utraty rodziców w czasie zarazy.

Waluś nie miał rodziców, więc zgodnie z prawem wyznaczono mu patrona. Prawo było bezduszne, dlatego też posłano chłopca do dalekiego krewnego, którego bogactwo wskazywało, że będzie mógł wychować chłopaka w dostatku, bez uszczerbku na swym wielkim majątku. Walusia życie stało się jednak nieznośne: chodził biedak w jednej tylko koszulinie i szybko zapomniał, jak nosiło się buty. Dostawał resztki ze stołu swego opiekuna i cały jego dobytek stanowiły rzeczy dawane mu litościwie przez obcych ludzi, którym pomagał.

I to jednak szybko się skończyło, bo gdy opiekun Walusia spostrzegł, że chłopak pomaga innym na polu za niewielką opłatą bardzo się rozzłościł, twierdząc, że przynosi to mu ujmę na honorze. Zamknął więc chłopca w swoim gospodarstwie, często morzył głodem i codziennie zmuszał do pracy ponad siły chłopca.

Ubolewali mieszkańcy nad sytuacją chłopca, nie było jednak sposobu, by ochronić go przed możnym patronem. Żadne prawo nie chroniło Walusia i jedynie w modlitwach wznoszonych do Nieba mógł on pożalić się na swoje tragiczne położenie. Nawet skarga wniesiona przez mieszkańców do magistratu nie przyniosła efektu. Opiekun Walusia, jako, że miał wszędzie przychylnych sobie ludzi nie tylko uniknął jakiejkolwiek uwagi urzędników, ale  gdy tylko dowiedział się o wniesionej skardze dotkliwie pobił chłopca.

Waluś wznosił gorące modlitwy ostatkiem sił. Nie chciał już jednak ochrony dla siebie, ale pragnął wyprosić nagrodę dla ludzi, którzy go wspierali w jego coraz trudniejszych cierpieniach. Szczera modlitwa nie pozostała bez odpowiedzi.

Stało się więc tak, że pewnego dnia przybył do własności patrona Wielki Dziad. Był to starzec sędziwy, który wędrował przez cały rok po wioskach, przesyłał wieści, a gdy trzeba było, służył poradą i mądrością. Szanowali go wszyscy za cenną pomoc, którą się dzielił i zabiegali o jego błogosławieństwo. Gdy więc pojawił się  u bogaczy i poprosił o nocleg, ci niechętnie zgodzili się zaoferować mu nocleg w stajni.

Tam też Wielki Dziad spotkał przykutego łańcuchami, łkającego Walusia. Znając już od ludzi historię chłopca tak go pocieszył:

- Nie martw się chłopcze. Już niebawem dosięgnie zasłużona kara twoich prześladowców. Nie zaprzestawaj też modlitw o błogosławieństwo dla przychylnych ci ludzi. Już niebawem przyjdzie sądny dzień, w którym dostaną odpłatę pyszni patroni. W twoich zaś rękach będzie ochrona tych, którzy ci dotychczas pomagali. Oddalę więc teraz od ciebie cierpienie, a gdy przyjdzie dla ciebie czas sądu, św. Piotr przywróci cię do twej ludzkiej postaci.-

Waluś niewiele z tego zrozumiał. Kiwnął jednak głową na zgodę, a z jego oczu popłynęły łzy. Starzec położył mu wtedy dłoń na głowie i chłopiec szybko zasnął. Gdy obudził się o poranku był już bez kajdan. Szybko jednak zrozumiał, że nie jest już człowiekiem. Waluś przemieniony odtąd w psa biegał wolno po całej okolicy. Biały pies wzbudzał zaufanie wszystkich: był przyjazny i pomocny. Wszyscy pomagali mu przetrwać, tak jak niegdyś samemu Walusiowi, który - jak wszyscy wspominali - zniknął razem z Wielkim Dziadem w tajemniczych okolicznościach.

Historia ta jednak nie kończy się jeszcze w tym miejscu. Wkrótce nastał rok 1915. Bombardowania pustoszyły okolicę, a mieszkańcy w przerażeniu poszukiwali ukrycia. Waluś zamieniony w psa wiedział, że oto spełnia się przepowiednia i wkrótce rozpocznie się odpłata za niegodziwości, których dopuścił się jego patron. Nie musiał czekać długo. Już na samym początku walk na naszym froncie zagroda walusiowego opiekuna została obrócona w pył, a sami jej mieszkańcy zginęli w wielkich cierpieniach. Ci zaś, którzy Walusiowi sprzyjali nie byli przez białego psa opuszczeni. Zawsze, gdy granat, czy inne zagrożenie miało nadejść, psiak ujadał, a ludzie wybiegali ze swych domostw, by się ukryć. Tak też przez cały czas trwania bitwy wszyscy przychylni Walusiowi przetrwali bez szwanku.

Powiadają, że w obliczu tak wielu zgonów, św. Piotr zapomniał o Walusiu i ten jeszcze do dziś pojawia się na naszym terenie, by swoim ujadaniem dawać znak, że nadchodzi niebezpieczeństwo powodzi czy wiatru. Mówią też, że swym ujadaniem w czasie II Wojny Światowej uratował przed oficerami gestapo niejednego konspiratora.

Jeśli więc spotkacie na swej drodze białego psa, nie odmawiajcie mu chociaż małej kostki - być może i dla Was stanie się czworonożnym stróżem?

 

opracowała Monika Anna Kulka

inspiracja: W. Boczoń, Klechdy gorlickie, Gorlice 1990/


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486
AKTUALNOŚCI
ReklamaSkorzystaj z oferty Iwo Computers na stronie internetowej i w sklepie stacjonarnym
Reklama
POPULARNE
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 5°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 18 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: aaTreść komentarza: Dobrze że udało się to zrobić jeszcze w ramach Polskiego Ładu, bo teraz pod rządami koalicji 13 grudnia piniendzy na nic nie będzie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 12:14Źródło komentarza: Kwiatoń. Zakończyły się prace konserwatorskie w zabytkowej cerkwi [FOTO]Autor komentarza: JendrekTreść komentarza: Nie, to było wyjechanie poza oś jezdni, choć oczywiście nie wyznaczona jest oś jezdni, ale tak każdy robi, kto jedzie z góry, to już nie wiadomo który przypadek, a że droga jest za wąska, to nie malują osi, bo nie wolno.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 11:27Źródło komentarza: Gorlice. Czołowe zderzenie na ul. Korczaka. Są ranni [FOTO]Autor komentarza: JendrekTreść komentarza: że co ??? Panie @pasy, proszę nie zadawać głupich pytań, wiem że panu to penie nie raz zdarza się jeździć tamtędy całą drogę, ale tam oznakowań poziomych nie może być. Jak by był pan bardziej ogarnięty, a nie wypisywać głupoty, bo to na pewno z tego powodu zdarzył się tam wypadek, bo nie było oznakowania poziomego, a tam nie może jego być bo droga jest za wąska, To nie pierwszy a raczej bliżej setny przypadek, bo przecież nie po to jest kierownica żeby ją kręcić, tylko żeby zawsze jechać prostoData dodania komentarza: 27.11.2024, 11:25Źródło komentarza: Gorlice. Czołowe zderzenie na ul. Korczaka. Są ranni [FOTO]Autor komentarza: Więcej informacji wkrótceTreść komentarza: Po jasnego gwinta pokazywać trzy zdjęcia stojącego radiowozu. Jak wygląda każdy wie ,nawet dziecko. Proszę pokazywać zdjęcia uczestniczących pojazdów.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:50Źródło komentarza: Gorlice. Czołowe zderzenie na ul. Korczaka. Są ranni [FOTO]
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12