Wtorek, 9 lutego 1915 r.
Zawodzie
(…) Godzina 12 – strzelanina trwa dalej i to jedynie w stronie Sękowej. Przypuszczać trzeba, że nasi z powodu, że Moskale chcą się na Węgry przedrzeć, zmienili stanowiska z kanonami, bo jak opowiadają w dniu 8/2 1915 o godzinie 9 wieczór Moskale w ogromnej ilości przemaszerowali ku bursie, lecz nasi dali salwę i bili z karabinów, wskutek czego cofnęli się widać na Sokół i dlatego nasi tak silnie biją w tę stronę. (…)
Środa, 10 lutego 1915 r.
Magistrat
Przypomniano znów sobie o Gorlicach, rozburzono granatami trzy domy na dworzysku, gdzie 2 osoby zabite, a 5 rannych, w okolicy cmentarza pożar bardzo silny. Do cmentarza dostępu nie ma wcale zabitych grzebie się w podwórzach domów, niektóre zwłoki leżą po 7 i 10 dni niepochowane, wobec strasznej i nieustającej prawie strzelaniny ludzie w ogóle obawiają się wychodzić na ulicę; grabarz – między nami mówiąc trochę matołek – przychodzi co dnia do magistratu susząc mi głowę, aż rwie się do spełniania swych zawodowych obowiązków (…) nie ma ochoty profanować się grzebaniem umarłych i zabitych w podwórzach kamienic „jako to nie poświęcana ziemia” Więc umarli zabici leżą po domach, albo w nocy wynoszeni przez swych krewnych pod mur cmentarny – zachodzi obawa, ze wobec łagodnej zimy gotowa wybuchnąć jaka epidemia z tego powodu (…0 sprawiam grabarzowi niebywałą radość, gdyż tej nocy z 10 na 11 lutego grzebie na raz 16 trupów i to będących już w zupełnym rozkładzie.(…)
Czwartek, 11 lutego 1915 r.
Zawodzie
O godzinie 9 zaczęli strzelać z kanonów, co trwało aż do godziny 5.30 po południu. Moskal bił w stronę Magdaleny i zostały rozbite stodoły Wygrzywalskiego, Piotrowskiego i dom Kamińskiego – ognia nie było. (…) na dworzysku zabito Żyda i Żydówkę, a 10 Żydów Moskale wzięli w zastaw za dostarczana żywność.
Piątek, 12 lutego 1915 r.
Zawodzie
(…) Od godziny 8 rano zaczęli już strzelać z kanonów (…), ustało dopiero o godzinie 6 wieczór. (…) Nasi bili w miasto, bursę, łaźnię żydowską i Sokół. Jeszcze nigdy nie trwało tak długo(…)
Moskale narzekają, że w okopach maja pełno wody co może im dokuczy i zabiorą się z Gorlic. O godzinie 7 wieczór był straszny atak w Stróżówce, potem w Ropicy Polskiej, a potem na Magdalenie, zdawało się, że to już koniec świata i to trwało do 9 wieczór. (…)
Sobota, 13 lutego 1915 r.
Zawodzie
O godzinie 1.30 w nocy zbudziły nas strzały z kanonów – było ich 6, po czym odbył się atak, który trwał krótko, bo zaledwie do 2.15, po czym się uspokoiło. (…) Od godziny 5 rano bez przerwy bili z kanonów do godziny 3.30, po czym znów zaczęli i to bardzo silnie od strony Stróżówki, Magdaleny i Ropicy Polskiej. Dom trząsł się kilka razy i to bardzo silnie. Kule padały koło bursy, na dworzysko, na rynek i poza miasto. (…)
Niedziela, 14 lutego 1915 r.
Zawodzie
O godzinie 11:30 zaczęły się palić w Gliniku rezerwuary, aż najpierw buchały czarne kłęby dymu, a o godzinie 5 po południu buchnął płomień czerwony, od którego łuna odbiła się na Zawodziu, gdzie było całkiem jasno(…) Moskale z kamienicy Żuławskiego* wynoszą patrony, w jakim to celu, czy może uciekną. (…)
Magistrat
(…) armaty pracowały dalej zarzucając pociskami miasto i rafinerię w Gliniku Mariampolskim, wywołując przy tym pożary. Najsilniejszy trwający przez 3 dni powstał w rafinerii, przy czym spłonęła ochronka zbudowana i utrzymywana przez Towarzystwo karpackie. Z ta ochronką spaliła się także i piękna kaplica.
Poniedziałek, 15 lutego 1915 r.
Zawodzie
Od godziny 8 rano bez przerwy bili bardzo z kanonów aż do godziny 12.30, po czym przerwa do 1, od 1 1 aż do godziny 5 bili ponownie. Huk był w domu straszny, zdawało się, że już po domie, bili okropnie w dom Meusa i bursę – szuter i ziemię rzucało aż na gościniec.(…) Wszyscy oczekiwaliśmy lada chwila katastrofy, polecając się jedynie opiece Boga.(…)
Magistrat
Komendę miasta objął po chytrym pułkowniku sztabskapitan Czurskij – wcale dobrze mówiący po polsku (…).
*Leon Żuławski (?-1925), chirurg i dyrektor szpitala w Gorlicach, członek Rady Miasta i Powiatowego Komitetu Narodowego w 1914 r.
zdj. www.widokowki.gorlice.pl
Zebrał Adrian Wokurka na podstawie książki „Diariusz Dni Grozy w Gorlicach” Andrzeja Ćmiecha
Napisz komentarz
Komentarze