Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Prawdziwy, ligowy miodek

Podziel się
Oceń

Drużyna Ekstrimu Gorlice w przedostatniej kolejce pierwszej fazy rozgrywek ligi, podejmowała dziś (21.02) zespół lidera, sulechowskiego Zawiszę. Mecz stał na dobrym sportowym poziomie i miał bardzo zacięty przebieg. Po 2 godzinach i 25 minutach walki z parkietu zwycięskie zeszły gorliczanki.

 

Ekstrim Gorlice - Zawisza Sulechów 3:2 (29:31, 25:23, 20:25, 25:22, 15:13)

Ekstrim: Pytel, Stachowicz, Stojek (kpt), Wąsowska, Żochowska, Majkowska, Guzikiewicz (libero) oraz Olipra (libero), Tyrańska, Pasznik, Leszek. Trener: Grzegorz Silczuk

Zawisza: Kwiatkowska, Osadczuk, Bury, Szymańska, Sołodkowicz, Skiba, Rzepnikowska (libero) oraz Wellna, Witkowska, Wawrzyniak. Trener: Marek Mierzwiński.

MVP: Aleksandra Stachowicz (Ekstrim)


Mecz pomiędzy Ekstrimem a Zawiszą mógł zadowolić nawet najbardziej markotnego siatkarskiego malkontenta. Już od pierwszych akcji widać było, iż obie drużyny nie będą oszczędzać się w boju. Przez cały pierwszy set przeważały sulechowianki, które prowadziły spokojną, bardzo mądrą i rozważną grę. W ich akcjach było widać dojrzałość, której czasem brakowało gorliczankom. W drużynie Zawiszy kapitalnie funkcjonowała zagrywka a potężne bomby Anny Sołodkowicz i Katarzyny Bury obijały ręce przyjmujących Ekstrimu. Gdy "ostrzał" nieco zelżał, do głosu doszedł blok gospodyń, dzięki któremu gorliczankom udało się dogonić przeciwniczki i prowadzić w końcówce grę na przewagi. Niestety kilka błędów w rozegraniu i ataku ze środka siatki spowodowało porażkę Ekstremalnych (29:31).

Obraz gry na początku drugiego seta nie uległ zmianie. Sulechowianki kontrolowały grę, wyprowadzając często ataki środkiem, nie do zatrzymania w tym elemencie gry była Katarina Osadczuk. W końcu gorliczankom udało się przeczytać kilka zagrań rozgrywającej Ewy Szymańskiej, by postawić skutecznie punktowe bloki. Gra się wyrównała a tablica "świeciła" przeważnie wyniki remisowe. Oba zespoły nie ustrzegły się słabszych momentów, które skutkowały zdobyczą punktową przeciwniczek. W końcówce to przyjezdne zdobyły 3 punkty z rzędu wychodząc na prowadzenie (20:23). Zbyt szybko uwierzyły jednak w swój prymat, bo z 5 kolejnych akcji zwycięsko wychodziły podopieczne trenera Silczuka i to one wyrównały stan rywalizacji w meczu na 1:1.

Trzeci set od mocnego uderzenia rozpoczęły zawodniczki Zawiszy. Mocne zagrywki Marty Wellny dały 5-punktowe prowadzenie jej zespołowi, który utrzymał je do końca seta. Ekstremalne nie zaryzykowały i niestety nie udało się im zatrzymać kombinacyjnej gry przeciwniczek.

Czwarty set lepiej rozpoczęły gorliczanki. Na pozycji środkowej w zespole Ekstrimu nastąpiła zmiana, na parkiet za Paulinę Majkowską weszła Alicja Leszek. Dało to przewagę w bloku gorliczankom, które dzięki temu osiągnęły kilka punktów przewagi (8:3). Niestety, gdy na zagrywkę po stronie Zawiszy weszła Anna Sołodkowicz, z przewagi pozostało wspomnienie. Powtarzalność zagrań sulechowskiej "czternastki" była imponująca, nawet przerwa na żądanie Grzegorza Silczuka nie była w stanie wybić zawodniczki z transu. Niemoc przełamała dopiero akcja z kontry Magdaleny Żochowskiej, która wyrwała Ekstrim z tego morderczego uścisku. Gra wyrównała się lecz za chwilę znów zaczęła rysować się delikatna przewaga przyjezdnych. Gorliczankom udało się znów postawić kilka punktowych bloków, w rolach głównych wystąpiły etatowe blokujące Magda Pytel i Alicja Leszek. Sulechowiankom zaczęły trząść się ręce i nie były już tak skuteczne jak wcześniej. Decydującą o zwycięstwie w tym secie akcję przeprowadziła Katarzyna Wąsowska, która w akcji godnej telewizyjnej kamery zaatakowała z II linii pogrążając obronę przeciwniczek.

Rozentuzjazmowana publiczność wyprowadziła brawami oba zespoły do tie-breka. Niestety początek V seta uciszył nieco trybuny bo to gorliczanki były w opałach (2:6). W tym momencie odpaliła skuteczna broń Ekstrimu jaką jest blok. Dzięki fantastycznej postawie Alicji Leszek, udało się zatrzymać kilka ataków sulechowianek, co dało Ekstrimowi przewagę (10:8). Gra wyrównała się lecz w gorliczankach można było zobaczyć więcej werwy do walki. Akcje wydłużały się, kibice mogli podziwiać świetne pojedynki strzeleckie Pauliny Stojek i Agaty Skiby (13:13). O zwycięstwie gorliczanek przesądziła niezawodna w takich momentach Katarzyna Wąsowska, która skończyła 2 kolejne akcje poprzedzone świetną i ofiarną obroną jej koleżanek.

Można śmiało powiedzieć, iż był to jeden z najlepszych meczy podopiecznych Grzegorza Silczuka w gorlickiej hali. Siatkarki zaraziły pozytywną energią widownię, która żywo reagowała na wydarzenia na boisku i była siódmym zawodnikiem prowadzącym zespół do zwycięstwa.


Tomasz Stasiowski

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
ReklamaAUTO-GAZ NIKODEM GROŃ - montaż samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel