GKPS Gorlice - LKS Bobowa 0:3 (22:25, 22:25, 17:25)
Mecz pomiędzy dwoma drużynami "zza miedzy" wyzwolił jak zawsze dużą dawkę adrenaliny. Lepiej z emocjami poradziła sobie drużyna gości, która punktowała w decydujących momentach. Zawodnicy GKPS-u dwoili się i troili ale nie byli dziś w stanie dorównać skutecznie grającej drużynie z Bobowej.
W drugim secie wydawało się, iż nasi siatkarze przełamią napór gości, bowiem wyszli na prowadzenie 20:18 i byli wyraźnie na fali wznoszącej. Niestety przyjezdnym udało się zagęścić szyki w obronie i postawić kilka punktowych bloków (20:22). Ten kubeł zimnej wody wylany na naszych dzielnych chłopaków, złamał zupełnie ich morale.
W trzecim secie gorliczanie byli cieniem samych siebie. Już początek seta pokazał, że dziś nie są w stanie zatrzymać drużyny LKS-u (2:6). Bobowianie powiększali przewagę (5:14), mieli też chwilę słabości (13:17), by znów całkowicie zdominować końcówkę seta, zwyciężając do 17.
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze