KS Murowana Goślina - Ekstrim Gorlice 1:3 (25:22 13:25 16:25 17:25)
MVP: Aleksandra Pasznik (Ekstrim Gorlice)
Przed meczem siatkarki z Murowanej Gośliny były bardzo zmotywowane żeby w ostatnim meczu rundy zasadniczej wygrać z wyżej notowanym rywalem, mimo iż musiały radzić sobie bez kontuzjowanych Katarzyny Siwek i Pauliny Stroiwąs. Pierwszy set w wykonaniu goślinianek był bardzo dobry. Podopieczne Piotra Sobolewskiego potrafiły przeważać nad zespołem z Gorlic w każdym elemencie gry. Szczególnie dobrze wyglądała gra środkiem oraz przyjęcie, gdzie jak zwykle dobrze prezentowała się libero Martyna Tracz. Tak dobra gra pozwoliła gośliniankom wygrać pierwszą partię do 22.
Drugi set to zupełnie inna historia. Goślinianki popełniały wiele niewymuszonych błędów, a zespół z Gorlic zdobywał punkty nawet przy przebiciu piłki na drugą stronę. Zawodniczki zespołu gospodarzy miały spory problem z komunikacją, czego skutkiem były błędy, które pozwoliły wygrać tego set przez zespół przyjezdnych do 13. W trzeciej partii, niestety dla siatkarek z Murowanej Gośliny, nic się nie zmieniło. Nadal popełniały one wiele błędów, co dobrze wykorzystywała Aleksandra Pasznik. I zespół z Gorlic prowadził w meczu już 2:1. W czwartej odsłonie goślinianki zaczęły ponownie stawiać opór zawodniczkom z Gorlic i długo gra była bardzo wyrównana, jednak w kluczowym momencie znów wróciło rozkojarzenie. Takiego prezentu nie mogły nie wykorzystać siatkarki z Gorlic i wygrały tę partię do 17, a całe spotkanie 3:1.
- Po dzisiejszym meczu mogę być tylko zadowolony z pierwszego seta oraz z postawy dwóch młodych zawodniczek, które dostały szansę zaprezentowania się od pierwszych piłek w meczu. Niestety, dalsza część meczu wyraźnie pokazała nasze braki. Dzisiejszy przeciwnik profilem zbliżony jest do naszego rywala o awans do najlepszej czwórki i wyraźnie wskazał nam brak umiejętności czytania gry przez środkowe bloku oraz zamierzeń samej rozgrywającej (Aleksandra Pasznik), która wypunktowała nas lepiej niż niejedna atakująca przeciwnika. Dwa ostatnie cykle treningowe były zdecydowanie cięższe, zostało jeszcze wiele elementów, które wymagają poprawy lub doszlifowania, a czasu jest coraz mniej. Jednak w meczach o awans do najlepszej czwórki, oprócz detali technicznych i taktycznych, decydować bardziej będą maksymalne zaangażowanie i poświęcenie dla zespołu i jego sukcesu. Niejednokrotnie sport na każdym poziomie udowadniał, że te wartości są w stanie nadrobić wszelkie braki umiejętności. Trzeba tylko w to wierzyć - powiedział po przegranej Piotr Sobolewski, trener KS Murowana Goślina.
źródło: siatka.org
Napisz komentarz
Komentarze