Formą sportu i relaksu jednocześnie, jest niewątpliwie nordic walking, coraz bardziej popularny także w Gorlicach.Sama jestem posiadaczką pary kijów, które od czasu do czasu używam, ale powiem szczerze że nie robię tego regularnie i fachowo. Dlatego postanowiłam poprosić o rozmowę osobę, która wie na temat nordic walking prawie wszystko. Moją rozmówczynią jest instruktorka nordic walking, pani Agnieszka Szura-Krawczyk.
haloGorlice: Pani Agnieszko, od kilku lat jest pani instruktorem dyscypliny zwanej nordic walking. Proszę powiedzieć w jakich okolicznościach zainteresowała się Pani tym sportem?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Wszystko zaczęło się w 2009 roku. W naszej szkole (jestem nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Ekonomicznych w Gorlicach) poszukując alternatywnych rozwiązań na lekcjach wychowania fizycznego, zainteresowaliśmy się nordic walkingiem. Wraz z kolegami ukończyliśmy kursy instruktorskie w Krakowie i powoli zaczęliśmy wdrażać tę dyscyplinę na zajęciach wychowania fizycznego, głównie było to skierowane do dziewcząt. Cieszy się ona dużym zainteresowaniem, zakupiliśmy około 30 kijków i tak od kilku lat można spotkać naszą młodzież spacerującą po parku w ramach szkolnych zajęć.
hG: Wiem, że władze samorządowe włączają się także w propagowanie tej dyscypliny.
Agnieszka Szura-Krawczyk: Tak to prawda, bardzo dużo środków na tel cel z urzędu wojewódzkiego, stowarzyszeń z Gorlic i okolic, przeznaczanych jest na propagowanie nordic walkingu wśród seniorów. Miałam przyjemność prowadzić parę takich kursów, głównie wśród starszych osób. Między innymi ciekawym projektem, w jakim brałam udział, były zajęcia w Kwiatonowicach, mające na celu integrację młodzieży gimnazjalnej z seniorami. Uczennice z mamami i babciami maszerujące po okolicy, tak, to była bardzo pozytywna akcja.
hG: Podobny pomysł integracji i promowania nordic walking narodził się 3 lata temu w Bystrej, gdzie nauczycielka
Hanna Wojdyło zainicjowała tradycję obchodów Dnia Kobiet z kijami w dłoniach pod nazwą "Bystrzański Marsz po
Zdrowie".
Agnieszka Szura-Krawczyk: Tak słyszałam o tej akcji. Bardzo dobry pomysł.Trzymam kciuki za jego kontynuację.
hG: Dlaczego tyle osób tak licznie uprawia nordic walking?
Agnieszka Szura-Krawczyk:Po pierwsze jest to już pewna moda. Jak zaczynaliśmy w 2009 roku, to na początku
wzbudzaliśmy śmiech, zdziwienie. Bardzo często słyszeliśmy, że pogubiliśmy narty. Aktualnie społeczność lokalna
uświadomiła sobie, że nordic walking, to jedna z form aktywności fizycznej,którą może uprawiać każdy. Przemawia za tym dostępność tego sportu. Nie trzeba dużo w niego inwestować,jest łatwy, przyjemny i skuteczny.
hG: Kto przede wszystkim powinien uprawiać ten sport?
Agnieszka Szura-Krawczyk:Specyfiką tego sportu jest to, że jest najmniej urazową aktywnością ruchową, dlatego jest dedykowana wszystkim. Począwszy od dzieci, młodzieży,skończywszy na seniorach. Uprawiają ją także aktywni sportowcy. Nie zapominajmy, że nordic walking wywodzi się z Finlandii, gdzie został wymyślony na potrzeby fińskich biegaczy, biatlonistów, którzy w okresie letnim nie mieli alternatywnego treningu i właśnie ten sport zastąpił im treningi sprawnościowe, by utrzymać formę.
hG: Jakie są wymagania technicznie jeśli chodzi o kijki?
Agnieszka Szura-Krawczyk:Tak, ludzie często mylą kijki do nordic walkingu z kijkami trekkingowymi.Najłatwiej
rozpoznać kij do nordic walking po tym, że jest kijem lekkim, posiadającym rękawice,a nie paseczek, jaki ma kij
trekkingowy.W rękawicę tę wchodzi kciuk, jest to rękawiczka bez palców. Charakterystyczne jest także dla tego kija zakończenie gumką, ściętą pod kątem 45 stopni, który ułatwia nam odbicie od kija.Jest to tzw.techniczne chodzenie o kiju.
hG: Po jakich nawierzchniach najlepiej się przemieszczać chodząc z kijkami? Płaski asfalt, czy raczej nierówny
teren?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Kijki są dostosowane i do asfaltu i do chodzenia w terenie leśnym, na miękkim podłożu. Wspomniana wcześniej przeze mnie gumka, tzw.bucik, jest po to żeby chodzić w terenie asfaltowym, utwardzonym. Jeśli ściągniemy ten bucik, to pod spodem mamy taki szpic, który nam ułatwia chodzenie w terenach miękkich, takich jak szlaki górskie,lasy.Każdy chodzi gdzie mu wygodnie, gdzie ma bliżej. Samo chodzenie z kijami jest już dobre. Z pomocą kijków odciążamy stawy kolanowe, kręgosłup i przenosimy ciężar ciała na te kije, uaktywniamy górną część ciała. Przy chodzeniu normalnym nasze mięśnie, obręcz górnej klatki piersiowej i brzucha nie są tak zaangażowane, a kije właśnie je angażują. Łącznie 90% mięśni jest włączonych do pracy podczas chodzenia z kijami.
hG: A co ze spalaniem kalorii?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Przy zwykłym chodzeniu, spalamy 40% mniej kalorii niż z kijami. Mniejsze jest zmęczenie, bo może to śmiesznie zabrzmi, ale chodzimy rękami.
hg: Ważna jest przy tym technika chodzenia.Znam osoby, które kompletnie na nią nie zwracają uwagi.Czy może to zaszkodzić?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Zaszkodzić, może nie, aczkolwiek nie wyczerpiemy wszystkich tych funkcji,tych korzyści, które ten nordic walking ze sobą niesie.Nie zaangażujemy aż tyle mięśni. Technika jest ważna, powinna być naprzemienna, to naturalna forma ruchu, chodzimy prawą ręka do przodu, lewa noga. Robimy przy tym bardzo obszerne ruchy, wykorzystując odbicie się z kija. Jest bardzo ważne, gdzie tego kija postawimy. Bardzo często obserwujemy ludzi nieumiejętnie chodzących, prowadzących te kije przed sobą. Można to porównać do chodzenia z balkonikiem, a ten kij jednak musi być bardzo dobrze wbity między dwiema nogami, w połowie tego dystansu.Na początek radziłabym 2, 3 lekcje z instruktorem, by nabrać takiej wprawy, a później już tylko doskonalić tę technikę.
hg: Jaka pora dnia jest najlepsza do chodzenia? Czy ma to jakieś znaczenie?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Pora nie ma znaczenia, każdy ruch, o każdej porze jest dla nas cenny. Im więcej spędzamy czasu na świeżym powietrzu, tym tylko lepiej dla naszego zdrowia.
hG: W Gorlicach amatorów nordic walkingu widzimy najczęściej w okolicach parku.Jakie inne miejsca poleciłaby nam Pani?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Tak, park jest bardzo dobrym miejscem strategicznym, terenem zielonym, bardzo przy tym dobrym do nauki. Jest terenem płaskim. Bardzo popularna trasa, gdzie można spotkać dużo spacerujących ludzi, to ta od Zawodzia, przez ulicę Kochanowskiego w kierunku Siar. Robimy pętelkę, później można wracać ulicą Węgierską. Polecam także nowo powstałą trasę rowerową, którą można wykorzystać do nordic walkingu,czyli trasa Ropica Polska-Szymbark. Równie dobre są tereny od strony Glinika, chodziłam niejednokrotnie ulicą Graniczną i wracałam przez Glinik do Gorlic. Tak więc gdziekolwiek się mieszka, można sobie wybrać trasę na te 2,3 km i przespacerować nią .
hG: Są jednak tacy, którzy pakują kije do samochodu i jadą szukać innej trasy poza miastem.
Agnieszka Szura-Krawczyk: O tak, oczywiście że można. Realizowałam pewnego czasu ciekawy projekt na Magurze Małastowskiej, to już tereny górzyste, była to bardzo wymagająca trasa. Osobom początkującym i starszym polecam jednak równe nawierzchnie.
hG: Jaki długi powinien być ten spacer?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Wszystko zależy od kondycji,od zaawansowania, od współistniejących chorób. Inaczej podchodzą do tego osoby młodsze, inaczej starsze. Seniorom polecam 30,do 40 minut w miarę intensywnego marszu. Młodszym proponuję nawet półtorej godziny. Wiadome jest,że tempo dostosujemy do własnych możliwości, wytrzymałości organizmu. Nordic walking jest w zasadzie dla wszystkich, dla tych co mają problemy z otyłością, cukrzycą, problemy sercowe. Trzeba tempo sobie dostosować i na pewno nikt krzywdy sobie nie zrobi. Dodam jeszcze że kije są atutem dla osób starszych, nadają im poczucie równowagi, chronią przed upadkiem.Dają poczucie pewności, zwłaszcza jak się chodzi w zimie, to wręcz ułatwiają chód.Są to przecież cztery punkty podporu.
hG: Jaka jest rozpiętość cenowa kijków?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Najtańsze, całkiem solidne kijki można kupić w hipermarketach w cenie ok.50 zł. Są one regulowane, służyć mogą całej rodzinie. Kto chce sam z nich korzystać, to polecam kijki dostosowane do swojego rozmiaru, odpowiedni do wzrostu.
hG: Proszę wyjaśnić, jak prawidłowo dobierać wysokość kijków?
Agnieszka Szura-Krawczyk: Najprościej przemnożyć sobie swój wzrost przez 0,68. Wtedy wychodzi nam mniej więcej długość kija, którą sobie zaokrąglamy do 5. Kije kupujemy w rozmiarach 120, 125, co 5 rośnie rozmiar. warto inwestować w kije lekkie, ze stopów aluminium, im lżejszy kij, tym dla nas lepiej.
hG: Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że w ten sposób zachęciłyśmy kolejne osoby do uprawiania nordic walkingu.
Agnieszka Szura-Krawczyk: Również dziękuję.
Iwona Warzycka
Kije nie w mrowisko, ale w dłonie
Wiosna to pora roku, kiedy wiele osób stara się wprowadzać w życie noworoczne postanowienia np zadbać o swoją kondycję.
Tak więc korzystając, że za oknami robi się coraz cieplej i piękniej postanowiliśmy zachęcić wszystkich, którzy chcą podjąć wyzwanie i poruszać się trochę.
- 10.03.2015 06:04 (aktualizacja 24.05.2023 11:46)
Napisz komentarz
Komentarze