W tym roku inscenizacja ta miała szczególny wymiar, gdyż obchodzimy równo 100 lat od wielkiego przełomu gorlickiego.2 maja 2015 roku Sękowa po raz kolejny więc odtworzyła wydarzenia z minionego wieku. Dzisiejsza sobotnia inscenizacja skoncentrowała się bezpośrednio na przełomowym dniu 5 maja 1915 roku,gdy zakończyła się ostatecznie batalia na tym odcinku wschodniego frontu.
Uroczystość rozpoczęła się kilka minut przed godziną 14, wtedy to nastąpiło powitanie gości honorowych oraz mieszkańców Sękowej, Gorlic i okolic.Następnie lektor w osobie Andrzeja Olejko, w pełen ekspresji sposób przybliżył okoliczności i przebieg bitwy, uzbrojenie, umundurowanie oraz odczucia walczących wtedy żołnierzy różnych narodowości: polskiej, austriackiej, rosyjskiej, węgierskiej, czeskiej i słowackiej. Wybuchy artyleryjskie, strzały karabinów, odgłosy latającego w powietrzu samolotu zwiadowczego, kłęby dymu, płonące domostwa oraz niosący pomoc sanitariusze, wszystko to dokładnie oddawało tamte chwile grozy. Dodatkowym elementem czyniącym te sceny bardzo realistyczne była przejmująca muzyka, wytwarzająca właściwy nastrój bojowy.
Wydarzenia bitwy pod Gorlicami zostały odtworzone przez 500 żołnierzy z grup rekonstrukcyjnych z Ukrainy, Litwy, Rosji, Białorusi, Czech, Słowacji, Austrii i Węgier.Gospodarzem była Grupa Historyczna Gorlice 1915. Scenariusz całego przedsięwzięcia przygotowali Adam Kozub i Mateusz Sarnecki, opiekę merytoryczną sprawował Instytut Historyczny Uniwersytetu Rzeszowskiego. Pirotechnikę na najwyższym poziomie zapewniła firma M Service.
Po przeszło godzinnej inscenizacji nastąpiły kolejne punkty tej imprezy. Publiczność mogła z bliska podziwiać dokładnie poszczególne oddziały rekonstrukcyjne, szyki ustawienia, bojowe komendy. Prezentacjom towarzyszył także przegląd orkiestr wojskowych oraz pokazy jazdy konnej. Oprócz tych występów organizatorzy przygotowali programy artystyczne, najpierw "Sękowianie- w hołdzie poległym", a następnie na zakończenie odbyło się widowisko słowno-muzyczne " Gdy grzmią działa muzy nie milkną". Stanowiło ono opowieść o jednym z żołnierzy, który w bardzo przejmujący sposób pisze listy do najbliższych,a w nich relacjonuje swoje przeżycia związane z grozą wojny.
Publiczność i członkowie grup rekonstrukcyjnych byli zapewne wdzięczni niebu, że łaskawie pozwoliło, by impreza ta odbyła się bez udziału deszczu. Kto jednak z różnych powodów nie mógł bezpośrednio być na miejscu i obserwować przebieg inscenizacji miał możliwość dokonać tego on-line,dzięki stronie www.RzeszowNaZywo.pl
Iwona Warzycka
foto: Sławomir Tokarski
Napisz komentarz
Komentarze