Ludzie niczym figurki poskładane z lego,
Jedni się cieszą , inni smucą z tego ...
Wzdychają w cieniu albo w strugach wody
Stają z upałem w nierówne zawody.
Gołębie w Rynku liczą okruszyny,
Tereska z Wiadrem robi dziwne miny...
Nawet zegar z wieży jakby wolniej tyka...
Taka jest w upale gorlicka muzyka.
Wszystko tkwi w gorącu i marzy o chłodzie,
W słoneczku się kąpie kochane Zawodzie...
Kamienice kładą swe głębokie cienie,
W Ropie zaś się chłodzą srebrzyste lipienie.
Chyba już niedługo odejdzie oprawca ;)
Pojawi się w pląsach ciepły deszczyk - zbawca.
Na kropelki z nieba twarze wystawimy ...
A później ? Za słońcem znowu zatęsknimy.
Ariel
Napisz komentarz
Komentarze