Szanowni Państwo,
Z uwagą zapoznałem się ze stanowiskiem przedstawionym w liście do redakcji portalu halogorlice.info, dotyczącym funkcjonowania budżetu obywatelskiego w naszym Mieście.
O ile w znacznej mierze nie zgadzam się z argumentacją autora tego anonimowego listu (red. autor listu nie jest anonimowy, nazwisko pozostaje jednak do wiadomości redakcji), o tyle cieszę się, że mieszkańcy w różnych dostępnych formach zabierają głos w sprawach obywatelskich, bowiem wszelkie tego typu wystąpienia pozwalają na merytoryczną wymianę poglądów.
Budżet obywatelski funkcjonuje w naszym mieście już od wielu lat i tak jak pisze autor listu, to dzięki niemu Mieszkańcy mają możliwość decydowania o tym, na jaki cel przeznaczone zostaną pieniądze z budżetu miasta. W tym miejscu pierwsze ważne zastrzeżenie: nie mogę zgodzić się z zarzutem, że bezpodstawnie dopuszcza się do głosowania projekty, które powinny leżeć tylko i wyłącznie w kwestii miasta i jednostek mu podległych.
Budżet obejmuje wyłącznie zadania własne Miasta i zgodnie z prawem nie może poza te ramy wykraczać. Dlatego też również budżet obywatelski musi się mieścić w tych ramach, przy czym to Mieszkańcy decydują jakie zadania z tego określonego prawem są w ich ocenie priorytetowe. Dlatego też konieczna jest ocena zgłaszanych zadań, zaś zgodność z katalogiem zadań własnych gminy jest jednym z podstawowych wymogów formalnych.
Od początku mojego urzędowania na stanowisku Burmistrza Gorlic dostrzegałem potrzebę wzmocnienia budżetu obywatelskiego poprzez wprowadzenie budżetów osiedlowych, co zostało zrealizowane już w 2015 roku i uważam, że jest to rozwiązanie jak najbardziej zasadne i korzystne zwłaszcza z punktu widzenia mniejszych wspólnot. Jeśli zaś chodzi o rozgraniczenie zadań osiedlowych od ogólnomiejskich to jak w każdej sytuacji, w której wchodzi w grę element oceny, możliwy jest spór co do podjętej decyzji.
Ul. Orzeszkowej – teoretycznie osiedlowa – praktycznie przez wielu kierowców jest wybierana jako skrót jadąc w stronę ulicy Węgierskiej czy Dukielskiej, zwłaszcza wobec uniemożliwienia, jak na razie, rozładowania korków na ul. Kościuszki budową zachodniego obejścia. Przy ul. Orzeszkowej znajduje się między innymi przychodnia dentystyczna, tuż obok lekarz rodzinny, myjnia samochodowa oraz miejskie przedszkole, z których z cała pewnością nie korzystają wyłącznie mieszkańcy osiedla. Czy zatem wyrzucenie z możliwości głosowania takiej ulicy nie byłoby krzywdzące dla wielu mieszkańców Gorlic – nie tylko zamieszkujących w jej okolicy, którzy mogliby podnosić takie argumenty?
Podobnych prawidłowości można dopatrzyć się analizując dopuszczenie zadań na ul. Konopnickiej, Garbarskiej i Blich, które nie tylko służą jako jedne z większych osiedlowych arterii, ale również wykonują istotne zadania komunikacyjne z punktu widzenia całego Miasta.
Idąc dalej – dlaczego komisja miałaby wyrzucić z propozycji budżetu obywatelskiego rolbę lub maszynę do pomiaru czasu na basenie? Z obiektów sportowych takich jak pływalnia, lodowisko czy stadion mogą korzystać wszyscy mieszkańcy Gorlic, bez względu na wiek i osiedle na którym mieszkają. Skoro zatem dostrzegane są potrzeby w ich wyposażeniu i zadanie w takim przedmiocie zostało złożone w prawidłowy sposób i zgodnie z regulaminem, nie mamy żadnych podstaw, by nie poddawać go pod głosowanie mieszkańców.
W nawiązaniu do powyższego, w funkcjonującej konstrukcji naszego budżetu obywatelskiego, to Mieszkańcy mają możliwość nie tylko wyboru konkretnego zadania, ale również WYŁĄCZNE prawo zgłaszania do niego projektów, które będą poddane pod głosowanie. W ten sposób już sama procedura zgłaszania propozycji zadań staje się miejscem inicjatywy nie urzędników, ale Mieszkańców, którzy w swoim miejscu zamieszkania stają się autorami i propagatorami pomysłów.
W nawiązaniu do powyższego wyłania się podstawowe zagadnienie związane z rolą budżetu obywatelskiego, co do którego nie sposób nie zgodzić się z autorem listu do redakcji: otóż do każdego pomysłu trzeba jeszcze przekonać wyborców i co najważniejsze zmobilizować ich do udziału w głosowaniu.
Niewątpliwie zainteresowanie budżetem obywatelskim rośnie. O ile w liście błędnie podano, że w roku 2018 głosowało 2.483 osoby (jest to liczba głosów ważnie oddanych – wszystkich głosujących było 2.651) to faktycznie liczba uczestników w porównaniu do roku 2017 wzrosła o ok. 27%, co jest dobrą prognozą na przyszłość. Co martwiące – najniższy odsetek głosujących utrzymuje się w kategorii wiekowej do 25 roku życia, gdzie głosuje 11-12% uprawnionych.
Dlatego też w mojej ocenie nie tyle należy kłaść nacisk na eliminowanie określonych projektów, które mogą być odmiennie oceniane pod względem ich wagi dla Miasta i jego Mieszańców, co należy skupić się na aktywizowaniu gorliczan do udziału w głosowaniu.
W końcu budżet obywatelski jest właśnie dla NAS – mieszkańców Gorlic, a co więcej jest kolejną możliwością budowania społeczeństwa obywatelskiego i nauki odpowiedzialności za swoją Mała Ojczyznę.
Jeżeli zatem zostanie zapewniona wysoka frekwencja to nie tylko idea budżetu obywatelskiego będzie w pełni realizowana, ale również nie będą miały szans zjawiska wspominane w liście do redakcji, o „skrzykiwaniu się kilku bloków” w celu zwycięstwa w głosowaniu. Proszę zwrócić uwagę, że zwycięski w 2017 roku projekt pumptracku nie miał za sobą żadnego bloku, a wyłącznie aktywność pomysłodawców.
Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie stanowisko wyjaśnia motywy działania Urzędu i nawet jeżeli w kwestiach spornych nie będzie powodowało zmiany zdania ze strony autora listu, to pozwoli na ukazanie, że zapadające decyzje są wynikiem rozważenia różnych punktów widzenia, nie zaś braku analizy czy tym bardziej urzędniczych zagrywek.
Zaznaczam, ze jestem zawsze otwarty na dialog i merytoryczną dyskusję – dlatego zapraszam autora do kontaktu ze mną. Z pewnością będziemy mogli wszelkie uwagi przedyskutować.
Rafał Kukla
Burmistrz Miasta Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze