Oszust podający się za funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach zadzwonili do mężczyzny, mówiąc, że policjanci są na tropie przestępców, którzy chcą przejąć jego oszczędności.
Fałszywy policjant polecił mężczyźnie zadzwonić na numer alarmowy i potwierdzić jego tożsamość, co uczynił oszukany gorliczanin. Przestępca poinformował, że się rozłącza, tego jednak nie uczynił. Na trwającym wciąż połączeniu inny oszust potwierdził dane dzwoniącego chwilę wcześniej „policjanta”. To utwierdziło gorliczanina w błędnym przekonaniu, że ma do czynienia z gorlicką policją.
66-latek usłyszał, że ktoś sfałszował jego dowód i lada moment może dojść do defraudacji zgromadzonych przez niego oszczędności – mówi aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Fałszywi policjanci polecili mężczyźnie przelanie wszystkich pieniędzy na nowy rachunek, koniecznie z dostępem do internetu, by ci mogli śledzić, co się z nimi dzieje i „uratować” jego oszczędności.
Mężczyzna idzie do banku, ale ponieważ cała procedura wyciągnięcia pieniędzy z lokaty trwa nawet kilka dni, zostaje poinstruowany przez przestępców, żeby wziął kredyt dokładnie na taką kwotę, którą ma zgromadzoną na rachunkach.
Gorliczanin postępuje zgodnie z poleceniem, kredyt dostaje niemalże od ręki, a pieniądze przelewa na nowy rachunek w innym banku.
Sytuacja wydarzyła się kilka dni temu. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy i ostrzegają przed nowym sposobem oszustów.
Przypominamy, że policja nigdy nie prosi o wydanie, ani nie wykorzystuje w swych działaniach pieniędzy obywateli – wyjaśnia rzecznik Szczepanek. I dodaje: Nigdy nie należy ulegać presji czasu, którą starają się stworzyć przestępcy.
Wszystkie decyzje dotyczące transferu dużych sum pieniędzy konsultujmy z najbliższymi, zaufanymi osobami. Ich trzeźwy osąd może uchronić nasze oszczędności przed działaniami oszustów.
Napisz komentarz
Komentarze