Po przedstawieniu przez Panią kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mienia, Teresy Wrony uzasadnienia uchwały dotyczącej wykupu przez miasto działek na tereny rekreacyjne dochodzi do głosowania, w którym oddanych głosów jest mniej niż radnych na posiedzeniu.
Głosowanie dotyczy wykupu działki położonej przy ulicy Parkowej wzdłuż ścieżki rowerowej celem stworzenia w tym miejscu terenów nadających się do plażowania nad rzeką z możliwością rozłożenia koca i zabawy z dziećmi nad wodą. Komisja Infrastruktury i Inwestycji opiniowała projekt uchwały i jak przedstawił przed głosowaniem jej przewodniczący Ryszard Ludwin, opinia komisji była pozytywna. Nikt z radnych nie zgłaszał do głosowanej uchwały zastrzeżeń, ani nie chciał zadać dodatkowych pytań, co wskazywałoby na jednomyślność rady co do przyjęcia uchwały pozwalającej zrealizować zadania na 1 milion 900 tysięcy złotych przy wkładzie miasta zaledwie 200 tys. zł. Jak zresztą poinformowała wcześniej kierownik wydziału, ewentualny wykup działek warunkowany był uzyskaniem dotacji, bowiem miasto Gorlice przygotowuje wniosek do konkursu w ramach programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” pt. „Rozwój i renowacja terenów zieleni”.
Pozyskiwanie środków na inwestycje z różnych programów jest tym, do czego dąży każda gmina, tymczasem w głosowaniu za przyjęciem uchwały, przewodniczący naliczył 7 radnych, przeciw 10 i jeden głos wstrzymujący się. Suma wszystkich głosów nie odpowiadała ilości radnych obecnych na sali. Brakowało trzech głosów. Tymczasem z nagrania widać, że głosów „za” było 8. Jak to jest możliwe, że zliczającego głosy nikt nie sprawdza?
Błędne przeliczenie głosów nakazuje przywołać głosowanie Rady Miasta z poprzedniego roku, w którym Rada odrzuciła wniosek o imienne głosowanie nie pozostawiające takich wątpliwości jak ta.
Przewodniczący Krzysztof Wroński zarządził głosowanie, w którym radni wyrazili zgodę na ponowne głosowanie projektu uchwały. Tym razem zastępca przewodniczącego Mariola Migdar dolicza się 9 głosów za, 10 głosów przeciw i 1 wstrzymujący się. Powstaje pytanie: Dlaczego radni pracujący nad tą uchwałą w komisji oceniając ją pozytywnie bez słowa dyskusji zmieniają tak nagle zdanie głosując przeciw uchwale? W czyim interesie było odrzucenie tej uchwały?
Wynik głosowania podważył zasadność dalszego głosowania nad wykupem oraz przejęciem od skarbu państwa w formie darowizny innych działek. Dlatego też na wniosek burmistrza Łukasza Bałajewicza zarządzono przerwę celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Przewodniczący Rady Miasta wznowił obrady słowami: „Po burzliwej przerwie, w czasie której radni mieli możliwość wypowiedzenia do siebie wprost i skierowania do siebie zastrzeżeń…”, po czym na wniosek burmistrza zarządza głosowanie nad decyzją o trzecim głosowaniu tego samego projektu uchwały. Po wyrażeniu zgody przez radę, uchwałę przyjęto przy jednym głosie wstrzymującym się radnej Marioli Migdar.
Co lub kto spowodował, że ci sami radni ostatecznie dwukrotnie zmieniali zdanie podczas, gdy nie odbywały się żadne dyskusje, zapytania i wątpliwości?
W pierwszym głosowaniu za przyjęciem projektu uchwały na pewno głosowali:
Bubak Joanna, Dobek Jolanta, Jamro Lucyna, Koszyk Mateusz, Ludwin Maria, Nowak Alicja, Robert Ryndak, Szczepanik Tomasz. (razem 8)
Przeciw przyjęciu uchwały na pewno głosowali: Diduch Michał, Ludwin Ryszard, Miękisz-Müller Małgorzata, Migdar Mariola, Mróz Augustyn, Wroński Krzysztof, Zagórski Krzysztof.
Pozostałych głosów przeciwnych ze względu na ustawienie kamery nie można jednoznacznie odczytać.
Głos wstrzymujący się: Czesław Gębarowski
Napisz komentarz
Komentarze