Kilkadziesiąt osób przez kilkadziesiąt minut słuchało kobiet, które zdecydowały się poprowadzić strajk. Spokojnie opowiadały o tym, dlaczego biorą udział w proteście. Matka trójki dzieci czy babcia dwóch wnuczek, każdy mógł się wypowiedzieć, jednak niewielu miało odwagę. Gapiów również nie zabrakło i takich, którzy krążyli wokół protestujących i pod nosem powtarzali swoje hasła.
Jak wspomniała jedna z organizatorek, nikt nie był anonimowy, bo i środowisko za małe na anonimowość i protestujących było zbyt mało, aby ktoś mógł wmieszać się w tłum.
Apelowali przede wszystkim o to, aby nie dzielić społeczeństwa na lepsze i gorsze, żeby politycy przestali łamać prawo do godności, równości i wolności sumienia obywateli.
Podkreślali, że zjednoczył ich wspólny cel - mówią: nie dla pogardy i przemocy wobec kobiet, nie dla ingerencji Kościoła w politykę, nie dla polityki w edukacji.
Napisz komentarz
Komentarze