Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkanki Biecza, że z jej rachunku bankowego ukradziono 1300 złotych. Kobieta nie wie jak to się stało. Zazwyczaj takie zgłoszenia są szybko wyjaśniane, bo okazuje się, że ktoś miał, choćby przez chwilę, dostęp do naszego konta internetowego czy karty i pinu. W tej sytuacji najprawdopodobniej było inaczej – informuje nas straszy aspirant Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
I dodaje: Sprawa jest wyjaśniania.
Do gorlickiej policji zgłosił się również mężczyzna, który w sierpniu kupił przez Internet telefon komórkowy, o wartości około 700 złotych, i do tej pory nie otrzymał towaru.
W takich sytuacjach prosimy o niezwłoczne skontaktowanie się z nami. Nie ma, na co czekać, jeśli po kilku próbach skontaktowania się ze sprzedawcą kupiony przez nas towar nadal do nas nie dotarł – wyjaśnia Grzegorz Szczepanek.
Ostrożnym trzeba być zawsze, nawet w szpitalu. Przekonała się o tym mieszkanka Gorlickiego, którą w tym tygodniu okradziono w jednym z szpitalnych oddziałów.
Kobieta przebywała w sali chorych, w pewnej chwili zauważyła, że nie ma portfela, w którym były pieniądze i dokumenty – mówi rzecznik gorlickiej policji.
Napisz komentarz
Komentarze