Sprzedawcy zgodnie przyznają – aura ma kluczowe znaczenie. W sobotę jarmark startował dość niemrawo, ale gdy tylko pogoda się poprawiła, mieszkańcy tłumnie ruszyli na zakupy. Dziś scenariusz się powtarza: po porannych nabożeństwach wierni z pobliskich parafii kierują się prosto na rynek. Nastroje są świąteczne, a zapach świeżo pieczonego chleba i wędzonki unosi się w powietrzu.
Od godziny 11 do 14 w Pawilonie Historii Miasta Gorlice odbywają się warsztaty zatytułowane „Wielkanocne cuda – kreatywne warsztaty dla dzieci”. Najmłodsi uczestnicy tworzą kolorowe dekoracje, uczą się tradycyjnego zdobienia pisanek i przygotowują świąteczne kartki. To doskonała okazja, by połączyć zabawę z nauką regionalnych zwyczajów.
Jarmark potrwa dziś do godziny 17. To ostatni moment, by zaopatrzyć się w unikalne produkty przygotowane przez lokalnych producentów, gospodarstwa i Koła Gospodyń Wiejskich. Każde stoisko to inna historia – o rodzinnej tradycji wypiekania chleba, o przepisach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, o pasji do rzemiosła.
Niedziela Palmowa w Gorlicach zyskuje dzięki temu wydarzeniu dodatkowy wymiar – nie tylko duchowy, ale też wspólnotowy i regionalny. Mieszkańcy zatrzymują się przy straganach, rozmawiają, wymieniają się przepisami i pomysłami na świąteczne potrawy. To właśnie w takich chwilach lokalna tożsamość i tradycja nabierają realnego znaczenia.
Napisz komentarz
Komentarze