Mieszkaniec powiatu jasielskiego, mimo sądowych zakazów, nie zamierzał rezygnować z prowadzenia samochodu. Policjanci z grupy SPEED doskonale go znali – zatrzymywali go już wcześniej, a on konsekwentnie ignorował obowiązujące go zakazy. Tym razem wpadł w ręce funkcjonariuszy podczas rutynowego patrolu na drodze krajowej nr 28 w Skołyszynie.
45-latek był stałym bywalcem kartotek policyjnych. W listopadzie ubiegłego roku, gdy mundurowi próbowali zatrzymać go do kontroli, mężczyzna podjął desperacką próbę ucieczki pieszo przez las. Wówczas również nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz historia się powtórzyła, lecz tym razem nie miał szans na ucieczkę – policjanci natychmiast przerwali jego kolejną nielegalną przejażdżkę.
Sąd Rejonowy w Jaśle zadecyduje o dalszym losie recydywisty, ale kluczowe pytanie brzmi: jak to możliwe, że osoba z aktywnymi zakazami wciąż swobodnie siada za kierownicą? Odbieranie prawa jazdy i sądowe zakazy teoretycznie mają eliminować takich kierowców z ruchu. Praktyka pokazuje jednak, że dla niektórych nie stanowi to żadnej przeszkody. Jakie kroki podejmą władze, by skuteczniej egzekwować prawo?
Kodeks karny jasno określa, że złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych grozi karą pozbawienia wolności do 5 lat. Czy wymiar sprawiedliwości zdecyduje się na bardziej surowe konsekwencje dla 45-latka? Jeśli nie, można się spodziewać, że wcześniej czy później znów pojawi się za kółkiem.
Źródło info: KPP w Jaśle/mł. asp. Daniel Lelko
Napisz komentarz
Komentarze