Łużna. Ekscesy przy zamykaniu szkoły na Zaborówce. Interweniowała policja [FOTO]

22 października tego roku straż pożarna przeprowadziła kontrolę budynku i stwierdziła wiele uchybień w zakresie przepisów przeciwpożarowych. Dziś  została wydana decyzja Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach o zakazie eksploatacji budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, która oznacza natychmiastowy zakaz prowadzenia działalności dydaktycznej w tym budynku.

Po południu dyrekcja szkoły poinformowała rodziców o sytuacji za pomocą platformy edukacyjnej, ogłaszając, że szkoła od jutra nie będzie funkcjonować. W reakcji na tę wiadomość grupa rodziców przyjechała pod budynek, by osobiście sprawdzić sytuację. 

Z ich relacji wynika, że wcześniej ktoś zabrał rzeczy dzieci z przedszkola i przewiózł je do Szkoły Podstawowej nr 1 w Łużnej, co dodatkowo rozsierdziło wiele osób.

Na terenie szkoły doszło do nieprzyjemnego incydentu pomiędzy przedstawicielami szkoły a rodzicami. Została wezwana policja.

Na miejscu pojawili się mundurowi, którzy otrzymali zgłoszenie o grupie awanturujących się osób. Funkcjonariusze weszli do budynku szkoły i zablokowali dostęp, wpuszczając rodziców jedynie po kilka osób, zgodnie z przynależnością dzieci do poszczególnych klas. Rodzice mieli odebrać rzeczy osobiste swoich dzieci, co wywołało dodatkowe napięcia. Jedni wynosili prywatne rzeczy swoich pociech, inni nie zdecydowali się tego robić.

W rozmowach z rodzicami pojawiały się liczne głosy niezadowolenia. Rodzice nie kryli żalu z powodu sposobu, w jaki przeprowadzono zamknięcie szkoły, zarzucając brak wcześniejszych reakcji i prób rozwiązania tego problemu. Obecna na miejscu przedstawicielka Urzędu Gminy Łużna nie zdecydowała się na rozmowę z rodzicami, co dodatkowo wzburzyło wiele osób.

Jedna z kobiet wyniosła z budynku makietę szkoły.
 

Tak wyglądała nasza szkoła na Zaborówce – mówiła płacząc. 

To jest jej koniec. Pozostanie po niej tylko ta makieta.

Po opuszczeniu szkoły przez przedstawicieli placówki, drzwi zostały zamknięte na klucz, a rodzice rozeszli się. Cała sytuacja wywołała duże emocje i pozostawiła wiele pytań, na które w tym momencie nie ma odpowiedzi.

Jedno jest pewne, jutro w tej szkole lekcji nie będzie.