Dowiadujemy się bowiem, że przepisy dotyczące programu infrastruktura i środowisko mówią, że nie można przekazać pieniędzy, w sytuacji, gdy „rekonstrukcja przekracza 50 proc. substancji odtworzeniowej”. A tak właśnie jest w przypadku kościoła w Libuszy, który spłonął prawie doszczętnie.
Co teraz? Czy w takiej sytuacji są szanse na zdobycie pieniędzy z innych źródeł?
Samorząd Biecza nie składa broni i teraz zamierza się ubiegać o środki z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, bo szesnastowieczny kościół w Libuszy nadal figuruje w rejestrze zabytków.
O pożarze możesz przeczytać tu - LINK
źródło informacji: sadeczanin.info
Napisz komentarz
Komentarze