Na oficjalnym fanpagu Kromer Festiwalu czytamy:
„Załatwiona była niemała dotacja unijna na trzy lata, ułożony program, a nawet kupione bilety i zarezerwowane hotele dla artystów. Wszystko się najprawdopodobniej zmarnuje. Oczywiście wiadomo, po czyjej stronie nie leży wina – po tej, która na tym straci. A po czyjej leży… no cóż.
Burmistrz ponoć znalazł jakiegoś innego organizatora, ale w tej sytuacji można sobie wyobrazić, jaki ogryzek z tego będzie, jeśli w ogóle będzie. I zapewne już nie w tym terminie, bo jest za późno. Chyba że będzie to jakaś chałtura.
Kolejna smutna historia – i to tym razem bez żadnej polityki w podtekście.”
Źródło: fanpage Kromer Festiwal w Bieczu TU i blog Doroty Szwarcman TU
Napisz komentarz
Komentarze