To niecodzienne widowisko było częścią 5. Łemkowskiego Charytatywnego Rajdu Malucha, który przyciągnął uczestników z całej Polski. Rajd nie jest zwykłym przejazdem – łączy w sobie ducha przygody, miłość do klasycznej motoryzacji oraz szczytny cel: wsparcie podopiecznych Domu Dziecka w Strzyżowie.
Załogi, w skład których wchodzi około czterystu osób, przyjechały do Gorlic z różnych zakątków kraju. Najdłuższą drogę przebyła ekipa z Suwałk, a podczas rajdu nie zabrakło licznych reprezentantów Podkarpacia. Każdy z samochodów, odmalowany w żywe kolory, przystrojony w oryginalne dekoracje, prezentował się znakomicie, wzbudzając zachwyt zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Trasa rajdu została starannie zaplanowana, aby pokazać uczestnikom najpiękniejsze zakątki Beskidu Niskiego. Uczestnicy rozpoczęli swoją podróż od zwiedzania cerkwi w Kwiatoniu – zabytku wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ta malownicza cerkiew, zbudowana w typowym łemkowskim stylu, zachwyciła zarówno miłośników architektury, jak i tych, którzy pierwszy raz zetknęli się z bogactwem kultury łemkowskiej.
Kolejnym punktem rajdu była Przełęcz Małastowska, której malownicze krajobrazy idealnie wpisywały się w klimat całej imprezy. Następnie załogi zawitały do skansenu w Szymbarku, gdzie mogli podziwiać tradycyjne zabudowania regionu oraz zapoznać się z jego historią.
W Gorlicach, które uczestnicy rajdu nazywają Miastem Światła ze względu na jego historyczne związki z wynalazcą lampy naftowej Ignacym Łukasiewiczem, załogi odwiedziły kirkut – miejscowy cmentarz żydowski, będący symbolem bogatej, lecz często tragicznej historii lokalnej społeczności żydowskiej. Ta chwila refleksji stała się ważnym punktem programu, łączącym aspekty rajdu z głębszymi wartościami kulturowymi i historycznymi.
W samo południe, w pełnej krasie, wszystkie „maluchy” zaprezentowały się na placu pod ratuszem w Gorlicach. Widok ponad stu kolorowych Fiatów 126p, z ich charakterystycznymi sylwetkami i dźwiękiem silników, przyciągnął tłumy mieszkańców. Dzieci z fascynacją podchodziły do samochodów, a starsi mieszkańcy wspominali czasy, gdy fiat 126p był symbolem motoryzacyjnej wolności w Polsce.
Każdy samochód miał swoją historię – wiele z nich zostało pieczołowicie odrestaurowanych, inne zachowały oryginalny wygląd z lat swojej świetności. Nie zabrakło również humorystycznych akcentów: maluchy ozdobione były wstążkami, balonami, a niektóre załogi przebrały się w stroje tematyczne, co dodatkowo podkreślało wyjątkowy klimat rajdu.
Po prezentacji pod ratuszem uczestnicy ruszyli w dalszą drogę. zrobili sobie przystanek w Wapiennem – miejscowości znanej z uzdrowiska i pięknych okolicznych terenów. Kolejną atrakcją była wizyta w Krzywej, gdzie załogi odpoczęły w Hyży Hani – tradycyjnej łemkowskiej chacie, która stanowi wyjątkowe miejsce spotkań i integracji.
Finał rajdu zaplanowany był w Zdyni, wiosce znanej z corocznych spotkań Łemków i ich potomków, co dodatkowo podkreśla kulturowe i społeczne znaczenie rajdu.
Organizatorem wydarzenia jest Automobilklub Rzeszowski, który od pięciu lat dba o to, aby Rajd Malucha nie tylko dostarczał uczestnikom frajdy z jazdy, ale także wspierał potrzebujących. Tegoroczny rajd ma na celu pomoc podopiecznym Domu Dziecka w Strzyżowie. Zebrane podczas imprezy fundusze pozwolą na poprawę warunków życia dzieci oraz organizację zajęć dodatkowych i wyjazdów edukacyjnych.
Napisz komentarz
Komentarze