O projekcie pisaliśmy na początku tego tygodnia.
Rozmawiamy z Pauliną, która doświadczyła wszystkich etapów metamorfozy. Jak wpłynęło to na jej samopoczucie i zdrowie?
Paulina, przeszłaś niesamowitą metamorfozę w ostatnich miesiącach. Co Cię skłoniło do podjęcia wyzwania związanego z ćwiczeniami i dietą?
Pewnego dnia po prostu spojrzałam w lustro i pomyślałam: Paulina, czas coś zmienić! Chciałam poczuć się lepiej, mieć więcej energii i po prostu zadbać o siebie. No i nadarzyła się okazja – wzięłam udział w castingu prowadzonym przez Bonne Sante i zostałam wybrana do tej przemiany.
Powiedziałam sobie: spróbuję!.
Wspaniale! A jak wyglądały Twoje początki? Czy było coś, co szczególnie Cię zaskoczyło?
Och, początki były... trudne! (śmiech) Myślałam, że nie będzie tak źle, ale okazało się, że moje ciało miało inne zdanie. Pierwsze treningi to było wyzwanie. Nie miałam pojęcia, że mam tyle mięśni, które mogą mnie boleć!
Ale najbardziej zaskoczyło mnie to, jak szybko można zobaczyć pierwsze efekty, nie tylko na ciele, ale i w samopoczuciu. Już po kilku tygodniach czułam się znacznie lepiej, miałam więcej energii i lepszy humor. To mnie napędzało do dalszej pracy nad sobą.
Super! A co było największym wyzwaniem podczas tej metamorfozy?
Zdecydowanie trzymanie się diety. Kusiło mnie, żeby przerwać wyzwanie i sobie pozwolić na małe co nieco (śmiech). Pamiętam, jak po pierwszym tygodniu miałam taką ochotę na pizzę, że myślałam, że zwariuję!
Ale z czasem nauczyłam się przygotowywać zdrowsze wersje moich ulubionych potraw i to naprawdę pomogło. No i nauczyłam się też planować posiłki z wyprzedzeniem, co było kluczowe. Dzięki temu unikałam podjadania i niezdrowych przekąsek.
Jakie zmiany zauważyłaś w swoim ciele i samopoczuciu po zakończeniu wyzwania?
Wiesz co, różnica jest ogromna! Straciłam 16 kilogramów, co było oczywiście miłym dodatkiem, ale najbardziej cieszę się z tego, jak teraz się czuję. Mam dużo więcej energii, lepiej śpię, skóra wygląda zdrowiej. No i czuję się silniejsza – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
To niesamowite, jak zmiana stylu życia może wpłynąć na wszystkie aspekty życia.
Brzmi naprawdę inspirująco! Czy jest coś, co szczególnie zapamiętasz z tego czasu?
Myślę, że to, co najbardziej zapamiętam, to wsparcie, jakie otrzymałam od innych uczestników wyzwania oraz moich bliskich. To niesamowite uczucie wiedzieć, że nie jesteś w tym sama, że są ludzie, którzy ci kibicują i wierzą w ciebie.
No i oczywiście momenty, kiedy zauważałam małe, ale znaczące zmiany – to naprawdę dodawało skrzydeł.
A jakie masz plany na przyszłość? Czy zamierzasz kontynuować zdrowy styl życia?
Absolutnie! Teraz, kiedy już wiem, jak dużo korzyści przynosi regularne dbanie o siebie, nie wyobrażam sobie, żeby wrócić do starych nawyków.
Nadal ćwiczę, ale teraz bardziej dla przyjemności i dla utrzymania formy. No i dieta – nie traktuję jej już jako wyrzeczenia, ale jako część mojego życia.
Oczywiście, pozwalam sobie czasem na małe przyjemności, ale teraz wiem, jak je zrównoważyć.
Dziękuję za rozmowę, Paulina! Twoja historia na pewno zainspiruje wielu ludzi do podjęcia własnych wyzwań.
Dziękuję! Jeśli mogę zmotywować choć jedną osobę do zmiany, to już jest dla mnie ogromny sukces. Pamiętajcie, nigdy nie jest za późno, żeby zacząć dbać o siebie!
Źródło foto: Maryla Niemiec/Bonne Sante
Napisz komentarz
Komentarze