Lenka Kozińska ma 5 lat i pochodzi z Jasła. O chorobie córki opowiada jej mama, Anna.
Można pomóc poprzez wpłaty na Fundację Siępomaga >>>Pomóż uchronić Lenkę przed utratą wzroku!U Lenki pojawiły się ogromne bóle głowy, mrużenie oczu. Początkowo chwila odpoczynku i drzemka w ciągu dnia pomagały Lence. Myślałam, że jest po prostu zmęczona – mówi Anna Kozińska, mama Lenki.
Niestety z dnia na dzień było coraz gorzej. Ból nie ustępował. Wtedy poczułam, że dzieje się coś o wiele poważniejszego. Udaliśmy się do specjalisty. W maju 2023 roku zdiagnozowano u Lenki wysoką wadę wzroku – nadwzroczność i astygmatyzm.
Następna wizyta w marcu tego roku przyniosła kolejne złe wieści – do wcześniejszej diagnozy doszły zaburzenia widzenia. Niestety to nie był koniec...
Otrzymaliśmy cios, który powalił nas na kolana i chwilowo odebrał nam wolę walki. Wyniki z Katowic przyniosły informację, że nasze kochane dziecko na lewym oku widzi tylko 5%, a na prawym 35%. Niestety, to nie był koniec...
Jesteśmy załamani, zdruzgotani, ponieważ pełna diagnoza to bardzo wysoka nadwzroczność, astygmatyzm obu oczu, głębokie niedowidzenie, dystrofie siatkówki i bardzo wysokie ciśnienie w gałkach ocznych.
Wnioski, jakie pan profesor wypisał na karcie badań, są jak wyrok dla naszego dziecka. W trybie natychmiastowym Lenka musi podjąć rehabilitację i leczenie. Jeśli jej tego nie zapewnimy, wysokie ciśnienie wyniszczy nerwy wzroku i je rozerwie, a Lenka będzie niewidoma już na zawsze – nieodwracalnie!
Do problemów ze wzrokiem, dochodzi jeszcze rehabilitacja za względu na koślawość obu stóp, szpotawość podudzi, płaskostopie i wypukłość klatki piersiowej. Dodatkowo Lenka potrzebuje specjalnych bucików ortopedycznych i wkładek.
Oczywiście to wiąże się również z kosztami, których początkowo nie przewidzieliśmy. Samodzielne pokrycie tych wydatków, a ich lista zdaje się nie kończyć, jest dla nas ponad siły. Wydaliśmy już wszystkie oszczędności i nasza sytuacja finansowa jest obecnie bardzo ciężka.
Boimy się, że zabraknie nawet na opłacenie rehabilitacji i leków Lenki – a to oznaczałoby wyrok na oczy Lenki – zaniechanie leczenia i rehabilitacji, co spowoduje, że Lenka utraci wzrok na zawsze. Nie mogę sobie tego wyobrazić... Nie chcę nawet o tym myśleć...
Choroba nie wybiera, nie pyta się, czy stać kogoś na opłacenie leków, nie pyta, czy wystarczy na rehabilitację. Miesiąc rehabilitacji oczu to koszt około 3- 4 tys. zł plus codzienny dojazd do ośrodka.
Lenka potrzebuje kropli, plastrów i leków zmniejszających ciśnienie w gałkach ocznych, bo inaczej ono wyniszczy nerwy wzroku i je rozerwie. Za te rzeczy również płacimy niemałe pieniądze.
W sierpniu powinniśmy wrócić także do rehabilitacji ortopedycznej, ze względu na ruchowość Lenki. Koszty jej też są bardzo wysokie.
oraz oddając i licytując rzeczy na Facebookowej grupie Lenki >>>Zobaczyć Marzenia. Licytacje charytatywne dla Lenki Kozińskiej
Każda pomoc jest dla nas wielkim darem i jesteśmy bardzo wdzięczni ludziom, których napotykamy na swojej drodze. Bardzo prosimy was o pomoc, bo bez niej sobie nie poradzimy.
Prosimy również o udostępnianie naszego apelu, by miał szansę trafić do kolejnych ludzi o otwartych sercach.
Dziękujemy, że jesteście razem z nami w naszej ciężkiej walce o Lenkę.
Napisz komentarz
Komentarze