Pasja do snycerstwa narodziła się u pana Bogdana, z wykształcenia inż. technologii materiałów, jak sam to określał, przypadkiem. Jego przygoda ze snycerstwem rozpoczęła się w 1988 roku. Inspiracją do nauki rzemiosła było odnalezienie na strychu zdobionego elementu dekoracyjnego. Postanowił wówczas spróbować wykonać podobny element samodzielnie. Tak zrodziła się wyjątkowa pasja, wręcz miłość do snycerki.
Bogdan Kareł był samoukiem. Tajniki rzemiosła poznawał poprzez praktykę – samodzielnie nauczył się sztuki snycerskiej, ostrzenia narzędzi, suszenia i bejcowania drewna. W rozmowie z autorami albumu „Do korzeni. Zanikające zawody Pogórza i Łemkowszczyzny”, wspominał: „Pewnego dnia przyjechał do mnie ktoś, kto pokazał mi zdjęcie zdobionej ramy i zapytał czy byłbym w stanie wykonać podobną. Ja tę ramę odtworzyłem – najpierw na próbę. A później, na zamówienie tego samego klienta, wykonałem jeszcze 50 takich ram. To była najlepsza szkoła”.
Bogdan Kareł tworzył przede wszystkim w tradycyjnej technice snycerskiej – płaskorzeźbie (również abstrakcyjnej), a także wykonywał rzadki rodzaj płaskorzeźby – ikony rzeźbione. Tworzył przedmioty użytkowe, głównie ramy, wzorując się na łemkowskiej, tradycyjnej snycerce. Rekonstruował także przedmioty na zamówienie.
Na zlecenie Muzeum Narodowego w Krakowie, rzeźbił oparcie krzesła wg projektu Stanisława Wyspiańskiego z roku 1904/1905, przygotowanego dla Zofii i Tadeusza Żeleńskich. Był stypendystą Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – pracował nad krzyżami morowymi, które stanęły w miejscach nieoznakowanych cmentarzy cholerycznych.
Prowadził warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych, podczas których dzielił się swoją wiedzą i przekazywał umiejętności kolejnym pokoleniom.
Źródło info i foto: Album „Do korzeni. Zanikające zawody Pogórza i Łemkowszczyzny”, wyd. Gorlickie Centrum Kultury i Miasto Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze