Uroczystości rozpoczęła Msza Święta w bieckiej Farze, po której uczestnicy w galowym marszu przemieścili się na Rynek.
Centralnym punktem imprezy był uroczysty apel, połączony z mianowaniem nowych członkiń społeczności oraz zawody i pokazy konne, które zapierały dech w piersiach.
Michał Król z korczyńskiego Stowarzyszenia Historycznego Jazdy Polskiej podkreślał.
Nie jesteśmy rekonstruktorami – powiedział Michał Król.
Jesteśmy członkami organizacji pro obronnej paramilitarnej, która kultywuje nie tylko tradycję, ale również zachowuje ducha, walki, patriotyzmu. Szykujemy się do gotowości w jakże trudnych dla nas dzisiaj czasach.
Jesteśmy organizacją, która stara się szkolić, przygotować ludzi, młodzież do tego, aby w potrzebie byli gotowi służyć Ojczyźnie.
Po uroczystościach w bieckim Rynku uczestnicy przemaszerowali na Błonia, gdzie odbyły się zawody w szabli i lancy.
Ułani w pełnym rynsztunku prezentowali swoje umiejętności jeździeckie, biorąc udział w widowiskowych konkurencjach. Publiczność mogła podziwiać nie tylko zręczność i precyzję jeźdźców, ale także piękno i siłę koni.
Nieodłącznym elementem święta była kuchnia polowa, serwująca tradycyjne potrawy. Wśród aromatów gotujących się potraw można było odnaleźć smaki dawnej Polski. Grochówka, bigos – to tylko niektóre z przysmaków, które można było skosztować. Zapach pieczonego chleba i aromatycznych potraw dodawał uroku całej imprezie.
Organizatorzy zadbali również o szereg innych atrakcji, które umilały czas uczestnikom. Dzieci mogły podziwiać oryginalne mundury i uzbrojenie ułanów a także zobaczyć pokaz woltyżerki.
Święto Pułkowe w Bieczu to wydarzenie, które po raz drugi zagościło w kalendarzu kulturalnym miasta. Dzięki pasji i zaangażowaniu organizatorów oraz uczestników, udało się stworzyć atmosferę, która łączyła przeszłość z teraźniejszością, pokazując piękno i znaczenie ułańskich tradycji.
Dziś każdy, kto odwiedził Biecz, mógł choć na chwilę przenieść się w czasie i poczuć ducha dawnej Polski.
Napisz komentarz
Komentarze