Posiedzenie sądu odbyło się wyjątkowo w gorlickim szpitalu, podobnie jak wszystkie wcześniejsze czynności procesowe z udziałem podejrzanej. Agnieszka G. trafiła do szpitala nieprzytomna, z ranami ciętymi na ciele, w stanie, który początkowo oceniano jako krytyczny, później jako ciężki, ale stabilny. Gdy odzyskała świadomość, lekarze wyrazili zgodę na przeprowadzenie czynności prokuratorskich, wtedy kobieta przyznała się do winy.
W szpitalu Agnieszka G. usłyszała zarzuty prokuratorskie. Dziś (23 maja) również w szpitalu, odbyło się posiedzenie sądu, co jest niecodzienną sytuacją, ale praktykowaną, gdy stan zdrowia podejrzanych nie pozwala im uczestniczyć w posiedzeniu w siedzibie sądu.
Problemy zdrowotne Agnieszki G. były znane już w dniu tragedii. Mówili o nich sąsiedzi i bliscy. Kobieta, będąca nauczycielką języka angielskiego, korzystała z urlopu zdrowotnego i od kilku miesięcy nie miała kontaktu ze szkołą ani uczniami.
Zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, Sławomir Korbelak, podkreślił, że stan zdrowia podejrzanej był kluczowym czynnikiem w tej tragedii.
Jesteśmy już po czynnościach procesowych z podejrzaną, kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia – informuje prokurator Sławomir Korbelak.
Na tym etapie śledztwa są one objęte tajemnicą. Ocena tych wyjaśnień sprawia, że mamy do czynienia z tragedią całej tej rodziny, a jej podłożem jest stan zdrowia podejrzanej.
Dlatego też będziemy zasięgać opinii specjalistów, by dowiedzieć się, jaki wpływ miał on na to tragiczne w skutkach zdarzenie.
Kobieta pozostanie w areszcie do czasu zakończenia śledztwa i ewentualnego procesu sądowego. Grozi jej nawet dożywocie. Tragedia w Zagórzanach wstrząsnęła lokalną społecznością, która teraz stara się wspierać rodzinę w tym trudnym czasie.
Cała sprawa przypomina, jak istotne jest zwracanie uwagi na sygnały świadczące o problemach emocjonalnych i psychicznych osób w naszym otoczeniu. Wiele tragedii można by uniknąć, gdyby na czas udzielono potrzebnej pomocy.
O wydarzeniach w Zagórzanach pisaliśmy obszernie na naszym portalu.