Bohater naszego artykułu, zapalony zawodnik tenisa stołowego ma jedno marzenie, chce być jak Andrzej Grubba. W Międzyszkolnym Klubie Sportowym Radość Gorlice Tobiasz Główczyk trenuje już blisko 2 lata pod skrzydłami Jadwigi Świętnickiej oraz Konstantyna Puszkariewa, choć słowo trenuje można spokojnie zastąpić stwierdzeniem, że ten bryant się po prostu szlifuje.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Tobiasz zdobył nie tylko liczne nagrody sportowe, ale także stał się lepszy niż pozostali, którzy grają blisko od dekady w tenisa stołowego i to tak na poważnie, zawodowo. Co więcej, gra w ping-ponga to terapia, ponieważ Tobiasz, jest po 12 operacjach ortopedycznych i zmaga się z niepełnosprawnością ruchową, ale jego szybkość, gibkość oraz precyzja bije na głowę pełnosprawnych zawodników.
Jak zaczęła się pasja Tobiasza do tenisa stołowego?
Całe życie Tobiasza Główczyka z Wawrzki to ping-pong, a nasz bohater posiada pełnosprawną licencję w gorlickim klubie, ale także licencję dla osób z niepełnosprawnością ZSR Start Zielona Góra. Co więcej, jest po prostu rozchwytywany w świecie tenisa stołowego, a o jego talent sportowy walczą najważniejsze ośrodki tenisowe w Polsce.
Jak to się wszystko zaczęło? Pytamy mamę Tobiasza, Izabelę Główczyk.
Przygoda z ping-pongiem zaczęła się przez przypadek i pasję jego rodziców do tej dyscypliny.
Zaczęliśmy razem odbijać w ping-ponga przy nim, a Tobiasz tak siedział przez dwa dni i patrzył, a potem powiedział „Tato, ja też spróbuję!” – wspomina mama Tobiasza, Izabela Główczyk.
Od tego czasu słyszałam tylko odbijanie się piłeczki od stołu. I tak coraz częściej i coraz dłużej. Razem z mężem zobaczyliśmy ten błysk w oku naszego syna, który mówił jedno, chcę grać w ping-ponga, chcę grać w ping-ponga!
Z biegiem czasu Tobiasz zyskał niebywałą sprawność za stołem do tenisa, który stał się dla niego całym światem, ale także formą znakomitej oraz efektywnej rehabilitacji, jak również terapii. Dzięki miłości do ping-ponga zamienił salę szpitalną na sportową, jak również zyskał ogromną motywację, upór oraz pokorę.
Te cechy sprawiły, że nasz bohater ciągle chce być jeszcze lepszy w swojej dyscyplinie choćby miał „gryźć stół”. Ten hart ducha oraz niebywale ciężką pracę na treningach bardzo szybko dostrzegł Lucjan Błaszczyk - znakomity zawodnik i prawdziwa legenda polskiego tenisa stołowego.
Warto dodać, że mama Tobiasza to prawdziwe wsparcie dla syna oraz pełne poświęcenie jego sportowej pasji, kobieta otrzymała propozycję klubu i rozważa nawet przeprowadzkę do Zielonej Góry, aby jej syn mógł się rozwijać w tenisie stołowym pod okiem mistrza Błaszczyka. Nie oznacza to jednak, że zawsze było kolorowo, ponieważ życie z niepełnosprawnością Tobiasza jest trudne, a żal do Boga oraz losu ogromny, który z biegiem lat przekuł się w błogosławieństwo, według mamy Izabeli wyjątkowość syna dotknęła go po to, aby grał w ping-ponga.
Jakie osiągnięcia ma Tobiasz?
Można go tylko podziwiać! Brązowy medal w grze podwójnej na Mistrzostwach Polski Niepełnosprawnych w Zielonej Górze to dopiero początek. Na swoim koncie Tobiasz Główczyk posada także złoty medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski Niepełnosprawnych w Gdańsku. Co więcej, w 2. Grand Prix Polski Żaków nasz tenisista wywalczył 10 miejsce w Polsce. Gdyby wziął udział w jeszcze jednych zawodach to stanął by na podium tej rywalizacji, i to w gronie dużo bardziej doświadczonych zawodników.
Nasz zawzięty pingpongista był także na Mistrzostwach Wojewódzkich Żaków i stał się Mistrzem województwa małopolskiego Młodzików. Od 1 stycznia bieżącego roku Tobiasz został powołany do kadry narodowej seniorów, a wcześniej uczestniczył także w 2 tygodniowym obozie tenisa stołowego w Serbii. Tam doszło do prawdziwej metamorfozy chłopca, który wcześniej był zamknięty w sobie w związku ze swoją niepełnosprawnością. Od tego momentu zyskał prawdziwy cel w życiu, grać w tenisa stołowego, a nie przejmować się przypadłościami, z którymi przyszło mu żyć.
Co przed Tobiaszem Główczykiem?
Z pewnością jego niezłomne cechy charakteru, talent oraz przede wszystkim ciężka praca zaprowadzą go na same wyżyny sportowe w dziedzinie tenisa stołowego. Koniecznie zapamiętajmy to imię i nazwisko, bo z pewnością będzie o nim głośno.
Takich talentów, to nie ma, tym bardziej, że on w przeciągu dwóch lat, zrobił takie postępy, jakie nie widział polski świat tenisa stołowego – powiedział Marek Mróz, prezes MKS Radośc Gorlice.
Lucjan Błaszczyk chciał od razu wziąć go pod swoje skrzydła, to chyba najlepsza recenzja tego, z kim mamy do czynienia, a czy Tobiasz wykorzysta swój talent? Zależy to tylko i wyłącznie od niego. Wierzymy tu wszyscy w to, że będziemy mieć tu z niego dużo sportowej radości.
W klubie Radość Gorlice trenują także Zuzia i Kacper Honkowiczowie, o których pisaliśmy nie raz. Młode talenty dorastają pod okiem trenerów Jadwigi Świętnickiej i Konstantyna Puszkariewa.
Napisz komentarz
Komentarze