Byliśmy na Maślanym Rynku w Gorlicach. Dzień targowy i perspektywa kilku dni wolnych spotęgowały ilość kupujących a także grono sprzedawców, którzy oferują dziś o wiele więcej towaru, niż zwykle.
Na straganach gorlickiego Rynku można dostrzec różnorodność lokalnych i importowanych produktów. Od świeżych, soczystych pomidorów, przez chrupiące ogórki, aż po różnobarwne papryki – różnorodność warzyw jest imponująca. I te żywe, wiosenne kolory.
Jednak prawdziwymi gwiazdami tego dnia są truskawki. Te aromatyczne owoce, znak rozpoczynającego się lata, występują w dwóch odmianach – greckiej, oferowanej po 16 zł za kilogram, oraz polskiej, której cena wynosi dziś 26 zł.
Zaciekawienie kupujących budzą zwłaszcza różnice w cenach i pochodzeniu truskawek. Greckie truskawki, tańsze, przyciągają swoją słodyczą i intensywnym kolorem, natomiast polskie, droższe, wyróżniają się swoim nieporównywalnym aromatem i soczystością, świadczącą o świeżości i lokalnym pochodzeniu.
Oprócz owoców i warzyw, rynek w Gorlicach obfituje również różnorodnością roślin. Mieszkańcy miasta i okolic mają okazję zakupić wszystko, od sadzonek po dojrzałe kwiaty. Ta zielona oferta zdecydowanie umila przestrzeń rynku, wprowadzając miły klimat wśród miejskiej architektury.
Atmosfera Maślanego Rynku jest niesamowicie serdeczna, sprzyja temu bardzo dobra pogoda i umiarkowana temperatura. Sprzedawcy i kupujący wymieniają się doświadczeniami, a także poradami na temat uprawy i pielęgnacji roślin. Słychać gwar, każdemu udziela się wiosenny klimat i perspektywa majówki.
Wizyta na gorlickim rynku to dobra okazja do zaopatrzenia się w świeże produkty i poczucia uroku małego jarmarku, który pomimo konkurencji ze strony dużych supermarketów, nadal stanowi ważny element społeczny naszego miasta.
Napisz komentarz
Komentarze