Ożywioną dyskusję podczas dzisiejszej 68. Sesji Rady Miasta Gorlice wywołał temat przebudowy gorlickiej starówki i renowacji jednej z kapliczek na terenie miasta. Głos zabrała, do niedawna wiceprzewodnicząca Rady, Beata Mikruta-Kawa.
Bardzo mnie niepokoją te zmiany, które nastąpią w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej miasta – powiedziała Beata Mikruta-Kawa.
Widzę, że przenosimy dochody, które miały być przeznaczone na przebudowę starówki, czyli 2,49 mln złotych, na rok 2025. Opinia RIO z 10 stycznia 2024 jest bardzo niepokojąca, co prawda jest pozytywna, ale mówi o tym, że my w 2025 roku nie możemy zaciągać żadnego dodatkowego zadłużenia, ponieważ przekroczymy dopuszczalne prawem wskaźniki.
To jest dla mnie bardzo niepokojące, RIO pisze też o zmniejszeniu wydatków bieżących. Proszę o odpowiedź, czy zmniejszamy je w mieście?
To jest zadanie władz miasta, by zadbać o budżet, żeby on był właściwie skonstruowany.
Radnej odpowiedziała Skarbnik UM w Gorlicach, Edyta Szilder.
Jeśli chodzi o dwa zadania, które pani wymieniła, a zostaną one przesunięte rok kolejny, wynika to z tego, że część zadania dotycząca starówki będzie realizowana w 2024 i 2025 roku – powiedziała Skarbnik UM w Gorlicach, Edyta Szilder.
Wynika to z tego, że etap realizacji tego zadania wykracza poza rok 2024, i w związku z tym, aby ogłosić przetarg, musimy te środki rozdysponować na 2 lata.
Drugie zadanie dotyczące kapliczki i jego realizacja, co wynika z Polskiego Ładu, musi być realizowane w cyklu dwuletnim, czyli wykracza poza cykl budżetowy. Zmiany te podyktowane są wymogami, jakie trzeba spełnić przy przetargach.
Opinia RIO nie jest tak drastyczna, jak Pani ją tu przedstawiła. W 2023 roku zwracano uwagę na podobne parametry, i okazało się, że mimo tych obaw, nie było tak źle. Mogę stwierdzić, że nadwyżka operacyjna, mająca główny wpływ na wskaźniki wieloletniej prognozy finansowej za rok 2023, była planowana na poziomie - 3,9 mln zł, a po wykonaniu budżetu ostatecznie wyniosła + 0,5 mln zł. Zamiast deficytu mieliśmy więc nadwyżkę operacyjną.
Również w 2023 roku zmniejszyliśmy zadłużenie miasta, a planowany kredyt zaciągnęliśmy w kwocie o 2 mln mniejszej.
Głos w tym temacie zabrał też burmistrz Rafał Kukla.
To dziwne, że w ciągu tych ostatnich dwóch miesięcy widzi Pani takie zagrożenia, a przez 5 ostatnich lat nie wahała się Pani przyjmować te uchwał i budżetu do realizacji zadań – powiedział Rafał Kukla.
Pomijając zapędy polityczne i chęć uzyskania popularności internetowej przez Panią Radną, chciałbym wspomnieć, że to nie miasto ma wpływ na to, jak kreowane jest minimalne wynagrodzenie i jak ma się to na koszty bieżące miasta. Podniesienie pensji minimalnej to wzrost kosztów budżetowych o kilka milionów złotych. Oszczędności można zrobić wszędzie np. ograniczając codzienne zadania miasta, jak odśnieżanie, koszenie trawy, utrzymanie zieleni, oczyszczanie miasta, remontowanie chodników, bo to są koszty bieżące miasta, można przecież też zwolnić jakąś część pracowników.
Co do konstruowania budżetu, to robiliśmy to wspólnie, i zyskaliśmy pozytywną opinię RIO, a że są zagrożenia. No cóż zagrożenia są zawsze. Mogę kochać małżonkę, ale mogę mieć zagrożenie, że ją stracę.
Na zakończenie głos zabrał wiceprzewodniczący Rady Miasta, Tomasz Szczepanik.
Po to jest nas tu 21 osób, by wypracować jakiś konsensus – powiedział radny Tomasz Szczepanik.
Wiadomo, gdy w grę wchodzą pieniądze, to zawsze jest to powód do emocji. Nie możemy traktować spraw wybiórczo i do spraw budżetu miasta musimy podchodzić racjonalnie. Gdy rosną koszty wywozu śmieci to musimy je podnosić adekwatnie do tej wartości, nie możemy obciążać dodatkowo budżetu miasta, bo potem zabraknie pieniędzy na inne ważne cele.
Koszty bieżące miasta są coraz wyższe.
Napisz komentarz
Komentarze