Wczoraj, (9 stycznia) efekty inwersji termicznej zaobserwowano również w Kwiatonowicach. W efekcie, na szczycie góry w Kwiatonowicach zarejestrowano temperaturę -16°C, co samo w sobie jest niską temperaturą dla tego regionu. Jednakże, jeszcze bardziej niezwykłe okazało się to, że w Zagórzanach, miejscowości położonej niżej, temperatura spadła do poziomu -21°C. To odwrócenie normalnego gradientu temperatury jest typowe dla inwersji termicznej.
O inwersji rozmawiamy z naszym zaprzyjaźnionym meteorologiem Markiem Sową.
Zjawisko inwersji temperatury polega na wzrośnie temperatury powietrza wraz z wysokością – podaje meteorolog Marek Sowa.
W normalnych okolicznościach najcieplejsze powietrze zalega tuż przy powierzchni ziemi, ponieważ ogrzewa się od nagrzanego podłoża w wyniku działania promieni słonecznych. Ogrzane powietrze unosi się w wyniku procesu konwekcji, po czym ochładza się wraz z wysokością.
Ze zjawiskiem inwersji możemy mieć do czynienia w kilku przypadkach. Jednym z nich jest inwersja radiacyjna. Brak chmur podczas nocy sprawia, że ciepłe powietrze szybko ucieka w wyższe partie troposfery, przez co tuż przy ziemi jest zimniej.
Zjawisko inwersji występuje też w przypadku napływu cieplejszej masy powietrza w nieco wyższych warstwach troposfery. Sprzyja to obecności dużego zachmurzenia.
Mieszkańcy Kwiatonowic i Zagórzan, doświadczając inwersji termicznej, mogli zaobserwować wpływ warunków atmosferycznych na ich środowisko, co jest istotne dla zrozumienia i adaptacji do zmieniającego się klimatu.
Napisz komentarz
Komentarze