Zgodnie z dobowym raportem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa14 sierpnia utonęło 6 osób, w tym dwie osoby w m. Mostki (małopolskie, powiat nowosądecki). We wtorek (15 sierpnia) kolejnych siedem, a wczoraj (16 sierpnia) trzy. Łącznie, od 1 kwietnia Komenda Główna Policji odnotowała 229 utonięć. Za każdym z tych zgonów stoi tragedia rodziny i osób bliskich, którzy stracili kogoś. Okoliczności zdarzeń bywają jednak różne.
Tragiczne statystyki zawierają m.in. informację o śmierci dwóch młodych mężczyzn, którzy utonęli na zbiorniku w miejscowości Mostki pod Nowym Sączem.
Dlaczego dwóch młodych mężczyzn utonęło?
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek (14 sierpnia) około godziny 15.30. Jeden z mężczyzn w wieku 20 lat i jego młodszy 12-letni kolega wyruszyli na stawy wyrobiska pożwirowego w miejscowości Mostki. Obszar, na którym doszło do tragedii to teren prywatny.
Zgodnie z pierwszymi ustaleniami z miejsca zdarzenia, obydwaj chłopcy mieli tam pływać na desce surfingowej. Płynęli razem, gdy w pewnej chwili z nieznanych jak na razie przyczyn, wpadli do wody i zniknęli pod jej powierzchnią. Na miejsce szybko wezwano służby ratunkowe wyposażone w specjalistyczny sprzęt do podwodnych poszukiwań. Ciała chłopców odnaleziono dopiero po kilku godzinach. Znaleziska dokonali płetwonurkowie z Państwowej Straży Pożarnej. Do późnych godzin nocnych na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu.
Zarówno przyczyny zdarzenia jak i okoliczności, w których doszło do śmierci dwóch młodych osób będą teraz szczegółowo wyjaśniane w toku śledztwa prowadzonego przez sądecką Prokuraturę.
Policjanci apelują o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, zachowanie rozwagi i ostrożności podczas wypoczynku nad wodą. Niestety przecenienie własnych umiejętności podczas kąpieli może być tragiczne w skutkach. Pamiętajmy o tym, że bezpieczna kąpiel to kąpiel w miejscu do tego przeznaczonym, które jest odpowiednio oznakowane i w którym nad bezpieczeństwem czuwa ratownik.
Policjanci wyjaśniają też tragedię spod Tarnowa
Nieznane są jak na razie także okoliczności innego tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w miniony piątek (11 sierpnia). Drugi wypadek związany z wodą miał też miejsce pod Tarnowem, w miejscowości Radłów. Także to zdarzenie miało miejsce w obrębie akwenu wodnego, ale tym razem na terenie czynnej żwirowni. Mężczyzna kierujący ładowarką w czasie pracy z nieznanych jak dotąd przyczyn wjechał pojazdem do pobliskiego akwenu wodnego. Jak wynikało ze wstępnej relacji świadków obecnych na miejscu zdarzenia:
ładowarka, która wykonywała prace na żwirowisku nagle zniknęła natomiast na powierzchni wody w odległości kilkunastu metrów od brzegu zaobserwowano intensywne falowanie wody i wydobywające się bąble powietrza.
Ślady pozostałe na miejscu wskazywały, że pojazd zjechał do wody. Nie było pewności, czy pojazd był pusty czy też w środku znajdował się operator maszyny. Akcja poszukiwawczo-ratownicza została podjęta niezwłocznie, ponieważ bardzo szybko okazało się, że kierowcy maszyny nie można było odnaleźć nigdzie w pobliżu. Nurkowie z Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Nowego Sącza zlokalizowali pod wodą pojazd około południa. Niestety, jak się okazało, w kabinie odnaleziono zwłoki mężczyzny, 59-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego.
Policjanci pracując pod pod nadzorem Prokuratury będą teraz szczegółowo ustalać okoliczności, w których doszło do zdarzenia i postarają się ustalić przyczyny tej tragedii.
Źródło info: KMP Nowy Sącz, KMP Tarnów
Napisz komentarz
Komentarze