Nasz rejon nadal będzie znajdował się w zasięgu oddziaływania chłodnego frontu. Ponadto w środkowej troposferze swoją obecność zaznaczy górna zatoka niżowa, co będzie dodatkowym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi konwekcji.
W drugiej części dnia będziemy mieli do czynienia z wielkoskalowymi opadami deszczu, które będą obejmowały znaczny obszar południowo-wschodniej Polski.
Tym razem szansa na burze u nas będzie znacznie mniejsza w porównaniu do poniedziałku i wtorku, lecz w zupełności ich pojawienia się u nas nie można wykluczyć.
Jeżeli zagrzmi, to wczesnym popołudniem. Burz osobiście spodziewałbym się właśnie na Podkarpaciu, o czym wyżej wspomniałem.
Grube zachmurzenie oraz adwekcja świeżej polarno-morskiej masy powietrza nie będzie sprzyjać większemu wzrostowi temperatury.
Maksymalnie na termometrach zobaczymy około 20 stopni w północnej części powiatu, w południowej 18.
Najcieplej będzie do południa. W drugiej części dnia będzie chłodniej o nawet 6 stopni w momencie, gdy będzie padało.
Ponadto dość silny i silny w porywach wiatr z północnego zachodu wyraźnie obniży odczucie ciepła. Odczuwalna temperatura późnym popołudniem i wczesnym wieczorem może spaść nawet do poniżej granicy 10 stopni. Przydadzą się wówczas cieplejsze ubrania.
We wcześniejszej fazie dnia wiatr w porywach będzie słaby lub umiarkowany. Warto dodać, że późnym popołudniem porywy wiatru mogą osiągać granice 40-50 km/h.
Zachmurzenie przez cały dzień będzie duże. Czwartek (27 lipca) przyniesie nam już poprawę pogody, choć nadal będzie niezbyt ciepło.
Miłego dnia!

Napisz komentarz
Komentarze