Wczoraj (23 lipca) nad Zalewem Klimkówka policjanci ujęli na gorącym uczynku trzy osoby, które popełniły to samo wykroczenie.
Kierujący rowerkami wodnymi muszą teraz zapłacić po dwa mandaty.
Za co?
Około godziny 12.40 zatrzymano mieszkańca gminy Uście Gorlickie. 23-latek został ukarany za prowadzenie pojazdu niemechanicznego w ruchu wodnym w stanie po użyciu alkoholu. Mężczyzna miał 0,2 promila alkoholu we krwi. Wysokość mandatu wyniosła 100 złotych. Za drugie wykroczenie, czyli spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, mężczyznę ukarano drugim mandatem w tej samej wysokości.
Drugie wykroczenie na wodzie popełniła około godziny 14 mieszkanka powiatu wadowickiego. W czasie badania trzeźwości okazało się, że 18-latka miała 1 promil alkoholu we krwi i jednocześnie kierowała rowerkiem wodnym spożywając alkohol. Łączna wysokość mandatów, które na nią nałożono za prowadzenie pojazdu niemechanicznego w ruchu wodnym oraz spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, wyniosła 300 złotych.
Z podobnym skutkiem zakończył się niedzielny wypoczynek nad zalewem pewnego mieszkańca gminy Bobowa. 31-latek skontrolowany o godzinie 17.40 przez mundurowych miał 1 promil alkoholu we krwi. Tu także pojawiły się dwa mandaty: 200 złotych za prowadzenie rowerka wodnego pod wpływem alkoholu i drugi, 100 złotych, za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
Szczegółowo o przepisach związanych z kierowaniem rowerkami wodnymi oraz innymi pojazdami przeznaczonymi do ruchu wodnego pisaliśmy w tekście >>>W lipcu utonęło już 50 osób. Jak uniknąć tragedii?
Kontrole trzeźwości nad zalewem Klimkówka nie są niczym nowym.
Policjanci przeprowadzają je regularnie by zapobiegać tragediom na wodzie >>>Klimkówka. Pierwsi pijani „rowerzyści” zgarnięci z wód zalewuŹródło info: KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze