Sprzedaż bluzki zakończona przekrętem na 20 tysięcy
Jak poinformował nas w rozmowie rzecznik prasowy gorlickiego Komendanta Powiatowego Policji, asp. sztab. Gustaw Janas:
Wczoraj (4 lipca) pewna mieszkanka gminy Bobowa zgłosiła, że nieznane jej osoby doprowadziły ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 20 tysięcy złotych.
Jak opisuje nam dalej oficer prasowy, do oszustwa doszło za pośrednictwem jednej z popularnych platform do sprzedaży przedmiotów z drugiej ręki. Mimo, że system ten oferuje możliwość skorzystania z tzw. bezpiecznych płatności, a zakupu można dokonać niemal automatycznie, do mieszkanki naszego regionu zgłosiła się osoba, która chciała sfinalizować zakup w inny sposób.
Kobieta została poproszona o udostępnienie danych, które miały być niezbędne do sfinalizowania sprzedaży bluzki, którą kobieta wystawiła na sprzedaż. Po udostępnieniu swoich danych osobowych oraz danych dotyczących jej rachunku bankowego wykonane zostały bez jej wiedzy dwa przelewy BLIK na łączną kwotę niemal 20 tysięcy złotych.
Kobieta jeszcze tego samego dnia zrozumiała, że została oszukana i zgłosiła oszustwo.
To nie jedyne oszustwo w ostatnim czasie
Metoda na BLIKa, tym razem w klasycznej formie była powodem złożenia kilku zgłoszeń przez mieszkańców naszego regionu. Przełamując zabezpieczenia do komunikatorów oszuści podszywali się pod osoby znajome i prosili o udostępnienie kodów BLIK. Preteksty były różne: nadejście paczki, którą trzeba było jak najszybciej opłacić, prośba o pożyczkę, konieczność szybkiego opłacenia zakupów przy kasie itp.
Kilku mieszkańców naszego regionu, którzy znaleźli się w tej sytuacji, będąc przekonanymi, że rozmawiają poprzez komunikator ze znajomymi, nie zastanawiali się długo. Udostępnienia kodu BLIK powodowały przez to ich stratę finansową. Pieniądze z ich konta były przykładowo wybierane w bankomacie w odległych rejonach Polski.
Policjanci ustalają teraz przebieg kolejnych oszustw i tożsamość sprawców stojących za nimi.
Ponieważ aktywność blikowych oszustów znacząco się zwiększyła w ostatnim czasie, przypominamy, by niezależnie od wywieranej na nas presji czasowej, w każdej tego typu sytuacji wykonać po prostu telefon i upewnić się, że po drugiej stronie komunikatora stoi rzeczywiście bliska nam osoba, a nie podszywający się pod nią oszust.
AKTUALIZACJA (KPP Gorlice, 6 lipca, godz. 11.58)
Szczegółowy schemat przestępstwa związanego z bluzką przedstawiła dziś Komenda Powiatowa Policji. Kobieta, która wystawiła na sprzedaż bluzkę dość szybko otrzymała ofertę od nieznanej jej osoby zainteresowanej zakupem. Jak się później okazało, osoba deklarująca chęć zakupu bluzki poinformowała bobowiankę, że ma problem z wykonaniem płatności i wskazała, że:
(...) przyśle na adres mailowy wiadomość jak dokonać tej płatności. Pokrzywdzona otrzymała wiadomość, która zawierała przesłany link do swojego banku.
Jak już pewnie się domyślacie, link prowadził do podrobionej strony banku. Wypełnienie formularza spowodowało automatyczne przekazanie oszustom danych do logowania. Bobowianka, przekonana, że loguje się do banku uzupełniła w formularzu wszystkie dane niezbędne do zalogowania się na jej rachunek bankowy.
Po podaniu tych informacji miała oczekiwać na konsultację z przedstawicielem banku ponieważ wprowadzone dane się nie zgadzały. Rzeczywiście po chwili zadzwonił telefon i podająca się za przedstawiciela banku kobieta kazała pokrzywdzonej ponownie zalogować się na swoje konto bankowe.
Wtedy właśnie kobieta zorientowała się, że z jej konta zniknęło chwilę wcześniej niemal 9900 złotych. Na tym jednak nie koniec. Od osoby podającej się za pracownika banku usłyszała, że to normalna procedura weryfikacji, a pobrane teraz pieniądze już niedługo na jej konto powrócą. Perfidni oszuści poinformowali jednak następnie kobietę, że
teraz musi podać kod Blik, że sfinalizować transakcję sprzedaży bluzki. Po podaniu kodu „konsultant” banku szybko się rozłączył, a z konta zniknęło kolejne 9 900 zł.
Źródło info: KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze