Ze wspomnianym niżem powiązana jest mocno uwodniona strefa frontowa, której obecność w naszym rejonie oraz ogólnie w kraju przyczyni się do występowania opadów deszczu, które będą nam towarzyszyć włącznie do czwartku.
Ponadto odczujemy także adwekcję zimniejszej masy powietrza, co w połączeniu z grubym zachmurzeniem warstwowym zaowocuje niewielkim wzrostem temperatury maksymalnej zwłaszcza w czwartek.
Największe prawdopodobieństwo na deszcz będzie w drugiej części dnia, lecz opady mogą nam towarzyszyć tak naprawdę przez cały dzień. Jeśli chodzi o zjawiska burzowe, to w naszym rejonie nie powinny one się pojawić.
Najlepsze warunki do rozwoju burz będą panowały we wschodniej części Podkarpacia oraz Lubelszczyzny.
Do końca dnia łączna suma opadu u nas powinna osiągnąć 20-30 mm, z czego najwyższe suma opadu będą odnotowywane w południowej części powiatu, gdzie dodatkowo swoje trzy grosze dorzuci orografia terenu,
Temperatura maksymalna osiągnie granice 14 stopni w północnej części powiatu, w południowej 12 stopni. Najcieplej będzie rano.
Wiatr w porywach będzie dość silny lub umiarkowany z północnego zachodu.
Miłego dnia!

Deszczowy przełom maja i czerwca 2010
Drugą połowę maja oraz początek czerwca 2010 roku na pewno pamięta doskonale wiele osób. Właśnie w tych dnia mija dokładnie 13 lat od największej powodzi w XXI, która nawiedziła Polskę oraz inne kraje Europy Środkowej.
Wpływ na pogodę w połowie maja 2010 roku miał aktywny niż genueński.
Ciągłe i intensywne opady deszczu o charakterze wielkoskalowym występowały przez kilka dni.
Od 15 do 18 maja 2010 roku spadło bardzo dużo deszczu. Sumy opadowe były większe niż podczas powodzi tysiąclecia z 1997 roku. Przykładowo w miejscowości Brenna (woj. Śląskie) - spadło aż 338 mm. 18 maja poziom wody w Wiśle w Krakowie przekroczył 9,5 metra, co jest rekordem do dziś.
Powódź bardzo dotknęła również powiat gorlicki. Podczas 2 fali powodziowej, która miała miejsce na początku czerwca, w powiecie gorlickim uszkodzonych zostało ponad 20 mostów i uaktywniło się ponad 50 osuwisk. Natomiast w Bieczu przy użyciu helikoptera i pontonów ewakuowano 50 osób.
W sieci można znaleźć wiele materiałów dokumentujących tamte wydarzenia, m.in. z Gorlic. Łączne straty materialne w skali całego kraj oszacowano na 2,9 mld euro.
Napisz komentarz
Komentarze