Jak opisują policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszu, w miniony poniedziałek (8 maja) zgłosił się do nich pewien 19-latek, informując, że został oszukany.
Tej metody jeszcze nie znacie: oszustwo na leje
Jak poinformowali policjanci z pow. oświęcimskiego, 19-latek zgłosił im, że padł ofiarą oszustów w czasie dokonywania transakcji wymiany waluty.
Jak opisują policjanci:
(...) kiedy szedł chodnikiem, obok niego zatrzymał się samochód na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Zza kierownicy pojazdu wysiadł obcokrajowiec, który poprosił o pomoc w pilnej wymianie rumuńskiej waluty na złotówki, ponieważ zabrakło mu na jedzenie i paliwo.
Zaproponował on wymianę 2000 lei za tysiąc złotych. Na wymianie nastolatek miał zyskać ponad 800 złotych.
Młody brzeszczanin zgodził się udzielić obcokrajowcom pomocy. Udał się do bankomatu, gdzie wypłacił ustaloną kwotę, po czym wręczył ją obcokrajowcowi w zamian za dwa banknoty.
Na każdym z nich widoczny był ich nominał: 1000 lei.
Szybkie sprawdzenie w popularnej przeglądarce wskazuje, że transakcja mogła być dla niego bardzo korzystna: 1 leja to ok. 0,92 zł polskie. Niestety, transakcja okazała się fatalną w skutkach. Kiedy bowiem nieznany sprawca odjechał, młody brzeszczanin zorientował się, że wręczone mu banknoty, zostały wycofane z użytku.
Ich wartość to dosłownie grosze.
Policjanci przyjęli więc zgłoszenie i prowadzą już czynności, dzięki którym możliwe ma się stać ustalenie tożsamości sprawcy tego oszustwa i jego zatrzymanie. Grozić mu może nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przestrzegają przed podobnymi działaniami. Poczucie presji, a jednocześnie chęć udzielenia pomocy nieznajomej osobie może doprowadzić na do straty, szczególnie wtedy, gdy pod presją czasu nie mamy ani chwili na to, by sprawdzić, czy dana waluta istnieje, jaki jest jej obowiązujący kurs no i właśnie: czy banknoty, które mamy otrzymać rzeczywiście jeszcze są w użyciu.
Policjanci doradzają zasadę ograniczonego zaufania względem obcych osób, które oferują nam usługi, towary bądź inne dobra w wyjątkowo okazjonalnej cenie.
Każdorazowo, w przypadku pojawienia się wątpliwości, można zawiadomić o tym policję.
Zbliżający się okres wakacyjny i urlopowy, niestety może sprzyjać rozpowszechnianiu się tej metody, na którą niestety dał się złapać wspomniany 19-latek.
Napisz komentarz
Komentarze