Polska dostanie się pod wpływ frontu, a na mapach pola geopotencjału 500 hPa nadal będzie widoczny niż górny, który przemieści się bardziej na południe.
Temperatura maksymalna osiągnie granice 13 stopni w północnej części powiatu, w południowej 9-11 stopni.
Z kolei w nocy z niedzieli na poniedziałek minimalna temperatura miejscami spadła poniżej 0. Zachmurzenie będzie umiarkowane lub duże.
W drugiej części dnia lepsze warunki do rozwoju konwekcji umożliwią powstanie komórek opadowych, które również mogą przejść przez nasz rejon, generując na swojej trasie dość intensywny opad pochodzenia konwekcyjnego.
Mniejsza szansa na opad z konwekcji będzie u nas też w pierwszej części dnia. W kraju będą mogły być też generowane wyładowania.
Wiatr w ciągu dnia będzie przeważnie umiarkowany z sektora północnego. Ponadto w Poniedziałek Wielkanocny w kraju mogą pojawić się burze.
Miłego dnia!

Ciekawostki z regionu
W Wielki Piątek upłynęło dokładnie 7 lat od nadzwyczaj silnej burzy, biorąc pod uwagę fakt, że mamy kwiecień i tym samym początek głównego sezonu burzowego. Burza przemieszczała się nad południowo wschodnią Polską, w tym przez rejon powiatu gorlickiego.
Początek kwietnia 2016 roku był ciepły, a nawet bardzo ciepły. 5 kwietnia temperatura maksymalna w naszym powiecie zbliżyła się do granicy 25 stopni, a masa powietrza znajdująca się nad Polską charakteryzowała się też podwyższoną chwiejnością.
7 kwietnia 2016 roku przez rejon południowo wschodniej Polski przemieszczał się front oddzielający mocno rozgrzaną masę powietrza od zimniejszej polarno-morskiej.
Komórka burzowa, która powstała w okolicy miejscowości Piwniczna-Zdrój początkowo nie była mocna, lecz w powiecie gorlickim przybrała na sile.
Około 15.30 komórka burzowa dotarła do Gorlic, a na swojej trasie wygenerowała grad o średnicy około 2 cm, z czego sam opad trwał mniej więcej 5 minut.
Następnie burza, korzystając z dobrych warunków nad Podkarpaciem, jeszcze bardziej przybrała na sile i już o typowym charakterze superkomórki kierowała się dalej na wschód w stronę Krosna, a po 18 dotarła do Przemyśla, aby następnie opuścić granice Polski i udać się nad Ukrainę.
Burza na swojej trasie cały czas generowała opad gradu, a największy spadł na zachód od Przemyśla, gdzie średnica największych gradzin osiągała blisko 5 cm. W samym Przemyślu spadł grad o średnicy mniej więcej 3-4 cm.
Oprócz wspomnianej burzy w rejonie powiatu gorlickiego mieliśmy jeszcze jedną burzę w powiecie gorlickim. 8 kwietnia przyniósł uspokojenie pogody, weszliśmy wówczas w zimniejszy, ale za to wilgotny okres synoptyczny.

Napisz komentarz
Komentarze