Mężczyzna przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia. Tłumaczył, że gromadzenie odpadów na terenie rafinerii miało służyć ich dalszej przeróbce, a konkretnie odzyskiwaniu czystych chemikaliów, by ponowne wprowadzić je na rynek, jako półprodukty. Józef G. zobowiązał się też do systematycznego wywożenia chemikaliów z Gorlic.
Wobec mężczyzny prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych. Nie może on też opuszczać granic kraju.
źródło: gazetakrakowska.pl
Napisz komentarz
Komentarze