Wczoraj wieczór, krótko przed godziną 19, strażaków wezwano na ulicę Korczaka.
Jak relacjonował dla nas wieczorne wydarzenia mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy z gorlickiej KP PSP:
Wczoraj wieczór (16 marca) około godziny 18.40 strażacy zostali wezwani do zdarzenia, które miało miejsce na łączniku miedzy ul. Korczaka, a Stróżowską. Autobus miał tam wypaść z drogi.
Skierowano tam dwie Jednostki Ratowniczo Gaśnicze, w sumie 6 strażaków. Na miejscu okazało się, że autokar zjechał na łące, gdzie osiadł i nie można było nim wyjechać.
Jak się okazało, kierujący autokarem kierowca był osobą spoza naszego regionu. Czy posłuchał GPSu? A może wybrał drogę na wyczucie? Tego nie wiemy. Niestety, podjął niewłaściwą decyzję, która pociągnęła za sobą kolejne.
Wjechał na trasę, która początkowo szeroka, później zwężała się. Jak wynika z informacji z miejsca zdarzenia, kierowca widząc, że nie będzie w stanie dalej bezpiecznie jechać tą drogą, postanowił zawrócić, wykorzystując w tym celu pobliski teren zielony. Niestety, nie przewidział, że przylegająca do drogi łąka będzie tak grząska. Kiedy najechał na ten teren zrozumiał szybko, jak poważny błąd popełnił.
Było już jednak za późno, a próby ratowania sytuacji doprowadziły do zakopania autobusu.
Poza jednym, zakopanym autobusem, na trasie znajdowały się jeszcze dwa inne: wszystkie wypełnione turystami. Na szczęście ich kierowcy nie powtórzyli błędu kolegi.
W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Turyści z pierwszego pojazdu, którzy zmuszeni byli do chwilowego opuszczenia pojazdu, bawili się w najlepsze poza nim. W tym czasie przybyły na miejsce służby wzięły się do pracy.
Jak wyjaśnia dalej rzecznik naszych strażaków:
Na miejsce sprowadzono koparkę, z pomocą której udało się bezpiecznie wyprowadzić autobus z powrotem na drogę.
Od wezwania pomocy do wyjazdu z feralnej łąki minęła zaledwie godzina. Niezwykła przygoda zostanie więc - na szczęście! - tylko anegdotką, którą turyści będą opowiadać po powrocie do domów.
Źródło info: KP PSP w Gorlicach, mat. własne
Napisz komentarz
Komentarze