Dokładnie rok temu wybuchła wojna na Ukrainie.
Wojna, którą spowodowała Rosja swoim najazdem na teren niepodległego państwa.
Te dwa zdania mogłyby nas kosztować jako dziennikarzy wiele, gdybyśmy opublikowali je w mediach rosyjskich. Od tamtej pory wiele się działo.
Wybuch wojny spowodował, że zobaczyliśmy, jak wielu wokół nas jest ludzi, którzy dobrze wiedzą, że pomimo różnic, w chwilach krytycznych potrafimy się zjednoczyć. Nagle okazało się, że połączone myśli i chęć do wspólnego działania potrafią działać cuda. Zanim system administracyjny pozwolił dopełnić formalności, Wy już włączaliście się w pomoc: spontaniczną, na początku mało skoordynowaną, ale bardzo szybko mądrą, celową i właściwą.
Wybuch wojny spowodował lawinę cierpienia, smutku i śmierci.
Po polskiej stronie granicy wiele rodzin z Ukrainy znalazło jednak uśmiech, ciepło: z morza ognia wpadli w morze miłości i tu właśnie znaleźli oddech, ukojenie i bezpieczeństwo.
Wojna trwa, ale skoro w sercach ludzi jest tyle dobra, to nie możemy wierzyć w inny scenariuszy, niż tryumf dobra.
I o tym właśnie jest piosenka, którą właśnie dziś zaprezentował T.Ok.i. Dzięki jego uprzejmości, dostaliśmy możliwość obejrzenia i wysłuchania najnowszych piosenek Dym/Smutne listy jeszcze przed premierą. Nie mamy tu nic do dodania. W piosence zobaczycie i usłyszycie wszystko to, co dziś chcą przekazać wszyscy.
W piosence nie usłyszycie ani słowa o wojnie. To, że:
24 lutego 2022 roku Federacja Rosyjska rozpoczęła inwazję na terytorium Ukrainy...
zobaczycie dopiero w drugiej części utworu, na planszach ilustrujących drugą część klipu.
Jest to teledysk zorganizowany z największym rozmachem, z jakim do tej pory spotkaliśmy się w twórczości naszego rodzimego artysty.
Warstwa tekstowa jest jednoznaczna: dopóki się wspieramy, zło ustąpi.
...bo nadzieja umiera ostatnia, a Wy daliście ją wielu osobom, które rok temu rozpoczęły paniczną ucieczkę z miejsc, które były ich domami.
Napisz komentarz
Komentarze