Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHONER, okna, drzwi, bramy, rolety, plisy, moskitiery, żaluzje, roletki dzień-noc - Gorlice, ul. Biecka 72A
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Co myślicie o zakazie dokarmiania gołębi na Rynku? [KOMENTARZ]

Podziel się
Oceń

Na płycie gorlickiego Rynku pojawił się wczoraj nowy afisz z prostą, jednoznaczną treścią. Zakaz dokarmiania gołębi i innych ptaków nie dziwi w większych miastach. Czy jednak dziwić powinien?
Co myślicie o zakazie dokarmiania gołębi na Rynku? [KOMENTARZ]

Autor: halogorlice.info ©

 

Jaka jest treść komunikatu?

Treść komunikatu, który właśnie pojawił się w centrum naszego miasta jest jednoznaczna i do tego wyjaśniona.

Jak czytamy na tabliczce:

Gołębie:

  • mogą być źródłem groźnych chorób dla ludzi
  • zaśmiecają naszą przestrzeń publiczną
  • zostawiają resztki jedzenia dla szczurów

Nie dokarmiaj gołębi!

Gołębie potrafią wyżywić się same!

Starania o to, by gołębie przepędzić w różnych regionów miasta to walka, którą toczą całe pokolenia, szczególnie w większych miastach. Argumentacja jest różna: od chorób przez konieczność ochrony zabytków aż po koszty sprzątania po ptakach. Z niektórymi z argumentów trudno polemizować, co nie oznacza, że nie można.

I to ciekawie.

Czy to wszystko prawda?

Z pytaniem o to, jaki jest sens tego zakazu zwróciliśmy się do lek. wet. Wojciecha Wójcika z Dzikiego Projektu, który niejednokrotnie wyjaśniał nam meandry przyrodniczych, zwierzęcych i okołoptasich zmartwień. Czasem zaskakiwał swoją opinią. 

Tak jest też dziś. Oto co nam powiedział komentując ustawioną w centrum miasta tabliczkę:

Niesamowite jak wiele wysiłku wkłada się w walkę z gołębiami. 

Chyba już dawno zapomnieliśmy ile im zawdzięczamy. 

To one w czasach antycznych przekazywały imiona zwycięzców na olimpiadzie, informowały o losie oblężonych miast, wyborach królów. Na swoich skrzydłach niosły tajne informacje w każdej ze światowych wojen. Doceniali je faraonowie, doceniał Czyngis-chan, Juliusz Cezar a nawet Pablo Picasso, który uwiecznił je na kilkunastu swoich obrazach, a swej córce na imię dał Paloma co po hiszpańsku znaczy gołąb. 
Gołębie odegrały gigantyczna rolę choćby w trakcie przygotowania lądowania w Normandii. Służący w amerykańskiej armii G.I.Joe uratował życie ponad 1000 ludzi przerzucając nad linią frontu informacje o zajęciu przez Brytyjczyków włoskiego miasta Calvi Vecchia. Zrobił to na kilku minut przed mająca zapaść decyzją o jego zbombardowaniu przez aliantów. G.I.Joe. otrzymał za to Dickin Medal czyli zwierzęcy odpowiednik Krzyża Wiktorii. Nie tylko Brytyjczycy odznaczali gołębie, Francuzi za szczególne zasługi w trakcie trwania I Wojny Światowej odznaczyli gołębicę Cher Ami Krzyżem Wojennym.

Choć te ptaki swym pięknem zachwycały Pablo Picasso to niestety godzą w poczucie estetyki części Gorliczan. 

Mało jest tak uzdolnionych ptaków. 

Czy wiesz, że doskonale rozpoznają ludzkie twarze? Nie pomylą się nawet gdy zmienisz ubranie. Mało jest, w świecie zwierząt, tak doskonałych nawigatorów. By trafić do celu oprócz doskonałej pamięci wykorzystują infradźwięki i kierują się polem magnetycznym ziemi. To nie wszystko, gołębie mają doskonały wzrok ale widzą też w ultrafiolecie. W 2009 roku te niesamowite umiejętności gołębi znów poddano próbie. Pokaźną jak na te czasy ilość danych - 4 gigabajty próbowano przesłać za pomocą sieci internetowej do punktu oddalonego o 96.5 km. W tym samym czasie te same dane zgrane na pendrive'a przesłano za pomocą gołębia pocztowego o imieniu Winston. 
Jak możesz się domyślić zwyciężył gołąb - zrobił to w ciągu 68 minut ( w tym samym czasie za pomocą sieci udało się przesłać tylko 4% plików ).

Gołębie miejskie nie są w pełni dzikimi ptakami. 

Setki lat temu człowiek udomowił je a te które dziś występują w przestrzeni miast są zbiegami z naszych hodowli. To dlatego tak mocno i ufnie trzymają się ludzi. Są gatunkiem synantropijnym. Oswojonym zwierzęciem domowym, które wtórnie, częściowo zdziczało. Od wiosny do jesieni dla większości z nich samodzielne znalezienie pokarmu nie jest problemem ale czy to co przeczytasz na tablicy na pewno jest prawdą? 

Czy wyżywią się same? Niestety nie. 

W trakcie silnych zim wiele z nich przymiera głodem więc nie jest błędem ich prawidłowe dokarmianie.

Przyszedł czas na słowa ptasiego mistrza – Jacka Karczewskiego: Gołąb miejski, latający szczur albo ptak, który sra. 

Chyba żadna kupa nie oburza nas tak bardzo jak ta, którą robią miejskie gołębie. 

Żeby lepiej oddać skalę zjawiska, powinienem napisać "kupeczka", choć - trzeba przyznać - na osłoniętych od deszczu i używanych przez wiele pokoleń półkach i gzymsach odkłada się w końcu mniejsza lub większa warstwa gołębiego guanka. Mimo to i tak dziwi mnie, że o wiele mniej przeszkadzają nam lodówki w jeziorach, opony w lesie, spuszczane do rzek ścieki, zatknięte w krzakach pampersy czy zalegające wzdłuż dróg puszki, butelki, pozłotka i sreberka... O foliówkach, rękawiczkach i maseczkach nawet nie wspominając! 

Może dlatego, że sami je tam podrzucamy...? 

O ile więcej urzędnicy, miasta i gminy robią, żeby zabezpieczyć się przed gołębiami niż przed zaśmiecającymi krajobraz przestępcami. 

Z jakiś powodów kupa miejskich gołębi rani nasze uczucia i potrzebę piękna jak nic na świecie. 

Chyba tylko dlatego, że nie jest nasza, święta. Oczywiście nie zapominamy też o chorobach i pasożytach, których roznosicielami mają być miejskie gołębie. Tymczasem o ile takie ryzyko istnieje, ewolucyjnie jesteśmy od siebie tak oddaleni, że na co dzień szkoda czasu na zamartwianie się odptasimi chorobami."
"Warszawski sanepid zapytano, ile stwierdzono przypadków chorób rozniesionych przez gołębie. Odpowiedź odnosiła się do ostatnich 20 lat i musiała bardzo rozczarować pytającego - żadnego."

Fragmenty pochodzą z książki Jacka Karczewskiego - Zobacz Ptaka. Opowieści po drodze.

Jestem lekarzem weterynarii, codziennie leczę chore zwierzęta w tym dzikie ptaki. 

Czy któryś z kilkudziesięciu gołębi miejskich, które trafiają do nas co roku czymś mnie zaraził? Nie. Kot, pies, krowa, wiewiórka, jeż- czy każde z nich może być źródłem zakażenia? Oczywiście, jak każde zwierzę. Czy kontakt z drugim człowiekiem stwarza dla mnie większe niebezpieczeństwo? Zdecydowanie tak. Jeśli choruję, proszę mi wierzyć, zawdzięczam to mojemu synowi, który właśnie chodzi do przedszkola, gołębie do tej pory nie miały z tym nic wspólnego ( choć faktycznie mogę za to winić jednego ptaka - w tej historii kilka lat temu pewną rolę odegrał podobno bocian ).

Czyżby upragniony triumf w tej epickiej walce człowieka z nieszkodliwym ptakiem? 

Jeśli sprzątanie rynku pozwoli kilku seniorom czy dziesiątkom dzieci, wprost kochających te ptaki, na chwilę nawiązać kontakt z przyrodą, uśmiechnąć się i oderwać od czasem trudnej rzeczywistości słysząc przyjemne gruchanie to czy nie warto jednak usunąć tych tablic? Kontakt z ptakami to również edukacja o szacunku do przyrody, czy to nie cudowne, że można ją spotkać nawet w najbardziej wybrukowanej części tego miasta? 
Nie sposób przejść obojętnie obok metalowych kolców na fasadzie bazyliki- wymierzonych prosto w gołębie- symbol Ducha Świętego. Na szczęście metalowe druty są równie symbolicznie okraszone ptasim guano.

A gdyby tak zrobić coś zupełnie odwrotnego. Napisać o tym by gołębi nie dokarmiać chlebem, by używać ziaren, kasz, czy słonecznika. Poprosić by pokarmu nie wysypywać za wiele. Wspomnieć na tablicy o fascynacji Picassa, zasługach G.I.Joe czy Cher Ami. Napisać 2 zdania o umiejętnościach rozpoznawania ludzkich twarzy czy słynnej orientacji w terenie. O ile bardziej taka tablica rozsławiła by Gorlice jako świadome miasto u wrót Beskidu Niskiego w którym znaleźć można przecież to co najlepsze - ostatki naszej - mojej i Twojej dzikiej przyrody.

Proponuję więc bojkot, zamiast gołębich przestróg i zakazów okażmy tym ptakom odrobinę gołębiego serca.

 

Kara za złamanie zakazu?

Co ciekawe, dziś przed południem widzieliśmy znak ponownie. Tym razem zasłonięty workiem. Czy to miasto postanowiło go przesłonić jeszcze na jakiś czas? Usłyszeliśmy jednoznaczną odpowiedź: nie. To sprawka nieznanej osoby.

Czyżby więc bojkot rozpoczął się, nim sprawa tak naprawdę nabrała rozpędu?

Puentą do całej tej wypowiedzi może być zdanie, które usłyszeliśmy dziś od jednego ze Strażników Miejskich. 

Na pytanie o to, jak wysoki będzie mandat za ewentualne złamanie zakazu stwierdził po prostu: mandatów nie będzie. 

Ustawiony w centrum zakaz to po prostu prośba. Jasna i wyraźna, ale nada tylko prośba władz miasta o to, by nie dokarmiać ptaków.

 

Źródło info: materiały własne, przy współpracy z Dziki Projekt


Napisz komentarz
Komentarze
D 04.09.2023 10:06
Karmić ptaki? - jak najbardziej , ale minimum 500m od zabudowań a jak ktoś tego nie przestrzega to 10000 kary za rozprzestrzenianie chorób. Niestety one srają tam gdzie jedzą, poniszczona papa na dachach, brud gówien ociekający zabudowy, samochody i chodniki tylko najgorszym brudasom to nie przeszkadza.

ekvj 24.08.2023 19:12
Nie szczujcie na gołębie na ptaki, one czyszczą teren. BEZ PTAKÓW ROBACTWO I GRYZINIE NAS ZJEDZĄ Ciekawe czy ludzie mają tyle determinacji w walce o dobro czlowieka, nakręcone oszołomy

ja 24.02.2023 08:27
.... dziwnym trafem nie ma żadnego gołębia na rynku , na dachach kamienic gdzie zawsze siedziały czyżby przeczytały tabliczkę? a może były wcześniej zlikwidowane , wyłapane , wywiezione........

Tomasz 24.02.2023 06:16
to gdzie ptaki maja jeść ? może na stole u Kukli?

strona wuwuwu 23.02.2023 21:23
Nie dokarmiaj rządu - wyżywi się sam! Zamiast tego dokarm naprawdę potrzebujących.

Betti 23.02.2023 21:19
Bardzo dobrze lepiej późno niż wcale wspomniany Kraków bod lat tępi gołębie już nie jest tak jak lata temu że rynek pełen golebi

koki 23.02.2023 19:50
W 4 literach mam ten zakaz

koki 23.02.2023 19:50
W 4 literach mam ten zakaz

Miś 23.02.2023 17:58
Będę dokarmiał i co mi zrobicie urzędasy ???? wasze zakazy mam tam ..... wiecie gdzie.

Maruda 23.02.2023 16:07
Obowiązkowo !!!

DamianKu 23.02.2023 15:53
Widać jakaś dobra duszyczka postanowiła go (znak) zabezpieczyć żeby gołębie nie zniszczyły 😎

ja 23.02.2023 12:39
Jakos w Krakowie nikomu to nie przeszkadza tylko na wsi Gorlice 20 gołębi roznosi zarazki ale hołota plująca , kichająca po sklepach macająca wszystkie chleby i bułki zasyfionymi łapami to nikomu nie przeszkadza , najlepiej wytruć wszystkie gołębie , koty , psy . lisy i wyciąć wszystkie drzewa

Marchewka 23.02.2023 17:22
Bzdura. Mieszkam w Krakowie i na każdym kroku na ulicy oraz przy dworcu są oznaczenia zakaz dokarmiania gołębi.

strona wuwuwu 24.02.2023 10:32
Polecam spacer Plantami oznaczonymi przez gołębie, najlepiej latem, zaraz po deszczu. Zapach parujących gołębich oparów przebija wszelkie inhalacje i stawia na nogi.

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
ReklamaBudżet Obywatelski MAŁOPOLSKA - złóż wniosek - 1-31 października 2024
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
ReklamaAUTO-GAZ NIKODEM GROŃ - montaż samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel